Gest dłoni pokazujący, że wszystko jest „okej” został oficjalnie uznany za symbol nienawiści

Gest dłoni pokazujący okejkę

Wydawałoby się, że dość niewinny i wykonywany każdego na całym świecie, w różnych okolicznościach gest, nie może być niczym niebezpiecznym. A jednak.

Liga Przeciwko Zniesławieniu (Anti-Defamation League), ogłosiła, że gest dłoni, interpretowany zwykle jako w porządku, czy okej, jest symbolem nienawiści.

Ekstremiści używają całej gamy znaków i symboli, tworząc regularnie nowe symbole, hasła, czy memy, by wyrazić swoje nienawistne poglądy. Uważamy, że organy ścigania i opinia publiczna powinni być w pełni poinformowani o znaczeniu takich symboli, które mogą być pierwszym znakiem ostrzegawczym przed hejterami – powiedział szef ADL, Jonathan Greenblatt.

Oferta pracy w HIRO

Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Liga twierdzi, że znak ten jest używany przez wiele prawicowych grup, a także promowany na 4Chan i 8Chan przez nacjonalistów.

Jak się okazuje, wszystko zaczęło się jako niewinny żart. Użytkownicy 4Chan stwierdzili, że ludzie powinni używać tego gestu jako znaku white power – wyższości nad innymi rasami. Reinterpretując dobrze znany gest uznali, że trzy palce pozostające w górze tworzą literę W, odpowiadającą wyrazowi White, natomiast palec wskazujący razem z kciukiem tworzą literę P, odpowiadającą wyrazowi Power. Zaczęło się niewinnie, jednak ludzie wszystko podchwycili ten motyw, a gest ten zaczął być powszechnie używany jako środek do subtelnego wyrażenia swojej wyższości.

15574202702430 Gest dłoni pokazujący, że wszystko jest „okej” został oficjalnie uznany za symbol nienawiści

Na nowej liście symboli nienawiści znalazła się też fraza It’s Okay to Be White, a także płonące neonazistowskie symbole. No cóż, już wiecie, że od teraz, zanim wykonacie dłonią gest popularnej okejki, musicie pomyśleć dwa razy…

3,5/5 - (2 votes)

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News