Więcej trudności nasuwa pytanie o jego autentyczność. W internecie łatwo znaleźć anonimowe opinie świadków tego, w jaki sposób tworzone są jego prace – produkują je wynajęci na godziny wyrobnicy, którym Guetta rzuca luźne pomysły, później tylko oceniając efekty ich starań, ewentualnie dorzuca od siebie jakieś chlapnięcie farby. Nic dziwnego, że twórczość przez niego sygnowana to w większości rzeczy, które uznalibyście za śmiałe i nowatorskie w okolicach szóstej klasy podstawówki: Elvis z karabinem zamiast gitary, powtórzone wizerunki Davida Bowiego, The Beatles w makijażu Kiss? To przykłady prac banalnych nie wtórnie, tylko pierwotnie – czyli po prostu prac słabych.