Znacie pojęcie kenopsia? To określenie używane do wyrażenia atmosfery miejsca, które, chociaż niegdyś tętniło życiem, teraz jest ciche i opuszczone.
Ana Dumitru postanowiła odwiedzić Czarnobyl 32 lata po wybuchu reaktora jądrowego. Jej wizyta do Prypiatu odbyła się w marcu 2018. Oczywiście istnieją specjalne zasady, gdy chcecie odwiedzić te tereny. Po pierwsze, nie wolno niczego dotykać, nie wolno sadzić roślin, zabierać zwierząt, ani pić wody, czy spożywać niczego pochodzącego z tej strefy. Generalnie, nie wolno jeść czegokolwiek, nawet przywiezionego przez siebie.
Musisz być ubrany w buty zakrywające stopę, długie spodnie i bluzkę z długim rękawem. Polecane jest także nałożenie maski ochronnej, aby nie wdychać napromieniowanego kurzu unoszącego się w powietrzu.
Prawie byśmy zapomnieli – nie wolno wchodzić do budynków, ponieważ większość z nich grozi zawaleniu. Tego zakazu nie posłuchała jednak fotografka i wykonała serię zdjęć, na których Czarnobyl wygląda jak kadry z Waszych najgorszych koszmarów.