Huragan Maria, który przeszedł przez Portoryko, przyniósł niezliczone szkody. Fotograf Omar Z. Robles postanowił pokazać ogrom zniszczeń w dość nietypowy sposób.
Właśnie wróciłem z wizyty w moim rodzinnym Portoryko. To była moja pierwsza wizyta w kraju po tym, jak przeszedł przez niego huragan Maria. A dokładnie: 5 miesięcy po huraganie – mówi Robles.
Podczas wizyty Robles, oprócz robienia zdjęć, zbierał także historie od przyjaciół i krewnych. Były to przerażające opowieści o śmierci i zniszczeniu oraz o ich następstwach. Według wielu ze świadków, po uderzeniu huraganu, trzeba było stać w kolejce przez 6 godzin, aby kupić cokolwiek do jedzenia i 12 godzin czekać na zakup benzyny.
To była niesamowicie emocjonująca i trudna wycieczka. Czułem, że walczę ze łzami… Pięć miesięcy po huraganie na mojej wyspie, moi ludzie, moja rodzina nadal nosi otwarte rany od tego strasznego dnia. Czasami trudniej jest mówić o osobistych sprawach, ale częściowo również dlatego, że w obliczu takiej tragedii trudno było wyobrazić sobie światło na końcu tego ciemnego tunelu. Prawda jest taka, że przyszłość mojego kraju wygląda ponuro i ciężko jest stawić czoła temu faktowi.
Tekst: Joanna Kowalska