Filmy z prawdziwym seksem – 5 filmów, w których aktorzy naprawdę uprawiali seks

filmy z prawdziwym seksem

W kinematografii nie dziwią nas jakiekolwiek ostre sceny. Zwykle są one tak zagrane, żeby aktorzy nie musieli… cóż, wysilać się. Jeśli chodzi jednak o filmy z prawdziwym seksem, to takich produkcji doczekaliśmy się stosunkowo dużo. Dziś przedstawimy 5 najciekawszych, z którymi zdecydowanie warto się zapoznać.

5. IMPERIUM ZMYSŁÓW, reż. Nagisa Oshima

Zaczniemy nieco archaicznie i nieco azjatycko. Jeśli chodzi o filmy z prawdziwym seksem, Imperium zmysłów gwarantuje naprawdę przyzwoite doznania zarówno jeśli chodzi o elementy erotyczne, jak i o klimat. Akcja bowiem dzieje się w przedwojennej Japonii. Choć fabuła może nieco kuleć, a bohaterowie nie są przesadnie wyraziści, to polecam tę produkcję; sceny seksu są naprawdę niczego sobie.

4. 9 SONGS, reż. Michael Winterbottom

Gotowi na nieco seksu w oparach rocka? Takie doznania gwarantuje film Winterbottoma. Jest to angażująca opowieść o ogromnej miłości dwojga młodych ludzi. Tutaj również klimat robi ogromną robotę – tym razem seks przeplatany jest z fragmentami koncertów. Na ekranie widzimy nie tylko prawdziwy seks, ale i wspaniałą namiętność. Mało który reżyser ma na koncie obraz tak doskonale oddający uczucia i emocje głównych bohaterów.

Oferta pracy w HIRO

Lubisz tematy związane z muzyką, filmem, modą i chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


3. IDIOCI, reż. Lars von Trier

Lars von Trier to jeden z najbardziej ekscentrycznych reżyserów w historii kina. Dość powiedzieć, że ma zakaz wstępu na festiwal w Cannes za kontrowersyjne wypowiedzi na temat pewnego znanego austriackiego akwarelisty. Tutaj mamy do czynienia z jednym z pierwszych jego dzieł – Idioci to opowieść o grupce ludzi, którzy mają dosyć codzienności i zaczynają solidarnie udawać osoby upośledzone psychicznie. Wszystko kręcone jest… z ręki, kolokwialnie rzecz ujmując; zgodnie z arcyciekawą doktryną DOGMA 95.

2. NIMFOMANKA (1&2), reż. Lars von Trier

Znowu Lars von Trier? Oczywiście, że tak. Jest kontrowersyjny, to nie możemy nie umieszczać go w zestawieniach o kontrowersyjnych filmach. Nimfomanka to produkcja znacznie bardziej przystępna dla współczesnego odbiorcy niż wspomnieni wcześniej Idioci; zawiera również o wiele więcej scen współżycia. Jeśli chodzi o filmy z prawdziwym seksem, obie części Nimfomanki nie mają sobie równych pod względem intensywności oraz wymyślności. A może jednak…?

1. KALIGULA, reż. Tinto Brass

Jednak są lepsi od Nimfomanek. Zaskakuje zwłaszcza fakt, że Kaligula to produkcja z 1979 roku – aż dziwne, że w tamtych czasach stworzył ktoś dzieło tak bardzo przepełnione prawdziwym seksem. Mamy tutaj wiele scen tego rodzaju, łącznie ze spektakularną sceną orgii, w której wzięło udział mnóstwo aktorów. Jest to również, swoją drogą, bardzo wciągająca opowieść o tytułowym cesarzu, która porusza mnóstwo wątków z jego biografii. A, jak powszechnie wiadomo, cesarz Kaligula od seksu ani trochę nie stronił. Tak, scenę z koniem też można tu zobaczyć.

Zobacz także: książki o seksie, które warto przeczytać

5/5 - (1 vote)

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News