Festiwale muzyczne są fit

Skakanie, tańczenie, chodzenie od sceny do sceny. Według najnowszych badań, fani muzyki spalają do 9 tysięcy kalorii podczas całego festiwalu! Sprawdziliśmy, na czyich koncertach zrzucilibyśmy najwięcej kilogramów.

Nie od dziś wiadomo, że aktywna zabawa podczas festiwali daje podobne efekty, co uczęszczanie na siłownię. W związku z falą letnich koncertów, francuska firma Withings pokazała, poprzez dane liczbowe, z jakim wysiłkiem spotykają się festiwalowicze. Podczas jednego występu spalają oni od 400 do 700 kalorii, zaś w ciągu jednego festiwalowego dnia tracą ich blisko 3 tysiące. Ponadto uczestnicy przemierzają łącznie około 6,5 kilometra dziennie. No nieźle!

Zainspirowany badaniami, londyński dziennik „Metro” udostępnił ranking festiwali w Wielkiej Brytanii, z którego wynika, że Glastonbury przyciąga najbardziej aktywnych fizycznie fanów. A gdyby tak przełożyć to na polską rzeczywistość? W czołówce zestawienia pewnikiem znalazłyby się Open’er, Off Festival, Woodstock, Jarocin i Audioriver.

Oferta pracy w HIRO

Lubisz tematy związane z muzyką, filmem, modą i chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Może zastanawialiście się również, na czyich koncertach zrzucilibyście najwięcej zbędnego tłuszczyku? Przejrzeliśmy line-upy różnych festiwali i oto nasze propozycje:

THE PRODIGY

W 2014  występowali na Orange’u, w tym roku nie mogło ich zabraknąć w Gdyni. Występy The Prodigy to czyste szaleństwo, które bywa niebezpieczne, ale na bank niezapomniane.

DIE ANTWOORD

Na tegorocznym Open’erze wycisnęli z festiwalowiczów siódme poty. Byli dzicy, dziwni, doskonali!

RUDIMENTAL

Pod koniec wakacji zobaczymy ich na Live Music Festival w Krakowie. Czy pod sceną czy na tyłach, na pewno będzie dużo skakania.

CLEAN BANDIT

Roztańczyli niedawno Glastonbury, roztańczą również czeską publiczność na Colours of Ostrava. Zespół dobry zarówno na festiwale, jak i na fitness.

AVICII

Anegdota głosi, że David Guetta odwołał raz koncert, bo zgubił pendrive’a. To raczej nie w stylu Aviciiego. Jego muzyka być może nie trafia do każdego, ale przynajmniej na koncertach porywa tłumy. DJ zagra w sierpniu set na Sziget Festival. Ból mięśni gwarantowany.

 

tekst | Zuzanna Tomaszewicz

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News