Kilka dni temu, nad jedną z restauracji McDonald’s zawisnął Ronald McDonald, czyli maskotka fast-foodowego giganta. Nie byłoby być może w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że fikcyjna postać klauna wisiała nad logotypem McDonald’s z pętlą na szyi i workiem na głowie.
Nie jest to w żadnym wypadku głupi żart, czy przypadek. Powieszony Ronald to część nowego projektu Igora Dobrowolskiego – artysty i aktywisty, który w ostatnich miesiącach stworzył serię billboardów pokazującą horror dziejący się za kulisami świata mody oraz skłonił nas do refleksji, czy ubiegłoroczne święta na pewno dla wszystkich były szczęśliwe?
Teraz Igor wraca z projektem, który ma na celu uświadomienie, w jakim kierunku zmierza nasze społeczeństwo i co za sobą niesie zjawisko makdonaldyzacji.
Odpady opakowaniowe to jeden z wielu problemów środowiskowych, z którymi powinien się uporać McDonald’s. Biorąc pod uwagę liczbę odpadów powstających przy posiłku z McDonald’s: opakowanie na burger, pudełko na frytki, kubek na napoje z pokrywką i słomką, serwetki i torbę do indywidualnego użytku. McDonald’s codziennie zużywa tony niepotrzebnych opakowań.
Recykling może pomóc w złagodzeniu zanieczyszczenia odpadów, ale masowe zużycie niepotrzebnych opakowań jest kluczowym problemem w kwestii odpadów opakowaniowych. McDonald’s powinien bardziej skupić się na zmniejszaniu ilości wytwarzanych odpadów.
Jeśli duże firmy fast-food, takie jak McDonald’s, nie zaczną dbać o planetę, niebawem wszyscy odczujemy tego skutki.
McDonalds służył nam jedynie jako przykład tego, do czego prowadzi korporacyjna chciwość, niestety istnieje mnóstwo innych korporacji żywnościowych, które przyczyniają się do zniszczenia wszelkich możliwości przyzwoitej przyszłości dla kolejnych pokoleń i środowiska – mówi Igor.
Jednak to my, jako konsumenci, oddajemy głos za każdym razem, gdy kupujemy produkt, więc może powinniśmy zacząć głosować mądrze.
Jednak nie jest to jedyny problem związany z tą popularną sieciówką. Wiedzieliście, że dzieci często rozpoznają logo McDonald’s, zanim rozpoznają własne imię?
Eksperci twierdzą, że dzieci są szczególnie wrażliwe na marketing, ponieważ ich etap rozwoju (zwłaszcza w wieku 8 lat i młodszy) nie pozwolił im jeszcze na uznanie celowej promocji. Amerykańskie dzieci co roku oglądają ponad 1000 reklam fast-foodów w telewizji, samej zaś marki McDonald’s około 250. Reklamy McDonald’s docierają do dzieci w wieku 2-11 lat ponad dwukrotnie częściej od reklam ich konkurenci w USA.
Według WHO, jeśli obecne tendencje utrzymają się, liczba otyłych niemowląt i małych dzieci (w wieku od 0 do 5 lat) na całym świecie wzrośnie z 32 milionów w 1990 roku przez 41 milionów w 2016 roku do 70 milionów do 2025 roku.
Te niepokojące trendy odzwierciedlają wpływ marketingu i polityki żywnościowej na całym świecie, a zdrowa, pożywna żywność jest zbyt kosztowna dla ubogich rodzin i społeczności – powiedział profesor Majjid Ezzati, główny autor badania otyłości u dzieci z Imperial College London. A Wy, co sądzicie o tej akcji?