Czy warto sięgnąć po pierwszy tom komiksu Rick i Morty? [RECENZJA]

Główne postaci z kreskówki Rick i Morty

Jeśli do tej pory nie słyszeliście o serialu animowanym Rick i Morty to albo ostatnie lata spędziliście ukryci gdzieś pod wielkim kamieniem, albo dostaliście sądowy zakaz korzystania z Internetu i telewizji.

Perypetie genialnego, ale do cna zdemoralizowanego naukowca i zarazem alkoholika Ricka oraz jego zakompleksionego wnuka Morty’ego podbiły serca milionów widzów na całym świecie. Absurdalny humor, wartka akcja, jechanie po bandzie z polityczną poprawnością i kontrowersyjnymi tematami, wyraziste postacie i świetnie nakreślone relacje między nimi – to wszystko sprawiło, że tytuł ten przyciągnął do siebie nie tylko nastolatków, ale również osoby dorosłe, podobnie jak było to w przypadku seriali South Park czy BoJack Horseman.

Popularność kreskówki jest na tyle duża, że bez problemu znajdziecie w Internecie ciuchy, gry planszowe i komputerowe, plecaki, kubki oraz całe mnóstwo innych gadżetów sygnowanych logiem Rick i Morty. Kwestią czasu było więc pojawienie się na rynku komiksowej serii poświęconej tej nieobliczanej dwójce. Dzięki wydawnictwu Egmont trafiła ona właśnie do Polski.


Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍

Czytaj również: Powstał komiks z nowymi przygodami Ricka i Morty’ego

Fragment komiksu Rick i Morty

Pierwszy tom komiksu przygotowanego przez Zaca Gromana (scenariusz), CJ Cannona (rysunki) oraz Ryana Hilla (kolory) pozwolił odpowiedzieć fanom na wiele pytań i wątpliwości, jakie pojawiły się w związku z przeniesieniem uniwersum ich uwielbianych bohaterów do nowego medium. Cała siła animacji tkwiła bowiem w genialnym voice acting i szybkim tempie dziejących się na ekranie rzeczy. Jak przełożyć to na język komiksu? Czy to może się w ogóle udać?

No pewnie! Czytając chmurki z dialogami, po prostu automatycznie słyszymy w głowie głosy znane z serialu. A że wszystkie gadki utrzymane są w dokładnie takim samym klimacie, jak w kreskówce, to dosłownie nie czujemy, jako odbiorcy, prawie żadnej różnicy. W przeważającej większości duże, prostokątne kadry posiadają odpowiednią dynamikę, przez co całą historię śledzi się z prawdziwą przyjemnością.

Fragment komiksu Rick i Morty

Jeśli chodzi zaś o fabułę, to mamy do czynienia z kolejnymi intergalaktycznymi eskapadami Ricka i Morty’ego powodowanymi niecnymi pobudkami. Tym razem Rick przy pomocy urządzenia do przewidywania przyszłości chce zdobyć fortunę na Międzygalaktycznej Giełdzie Akcji. Oczywiście nie jest to sposób do końca legalny. Do akcji wkraczają więc odpowiednie służby, które stawiają naukowca oraz jego wnuka przed sądem, gdzie otrzymują oni wyrok dożywocia: resztę swoich dni mają spędzić w niebezpiecznym labiryncie, znajdującym się gdzieś na obrzeżach groźnej planety. Oczywiście szybko rodzi się plan ucieczki z miejsca kaźni…

Fragment komiksu Rick i Morty

W kolejnym rozdziale poznajemy historię Ricka jako właściciela ziemskiego, który wykorzystuje kosmitów uratowanych przez niego z międzygalaktycznej wojny do ciężkiej pracy. Kosmici jednak nie są zadowoleni ze swojej pozycji i wszczynają bunt. Jest też epizod o letnim obozie, dokąd trafia Morty, i z którym to obozem jest coś zdecydowane nie tak. Pierwszy tom komiksu zawiera dodatkowo króciutkie, ale treściwe i bardzo fajne historyjki przedstawiające pozostałych członków rodziny głównych bohaterów. Swoje własne strony dostała więc Summer – siostra Morty’ego, będąca typową nastolatką z pakietem wszystkich problemów dojrzewania, Jerry – średnio udany ojciec i średnio udany pracownik branży reklamowej oraz jego wiecznie niezadowolona i opryskliwa żona, Beth. Wszyscy oni w serialu animowanym pełnią bardzo ważną rolę i podejrzewam, że w kolejnych tomach będzie podobnie.

Wkroczenie nieokiełznanego duetu na terytoriom współczesnego komiksu oceniam bardzo dobrze. Fani kreskówki powinni z całą pewnością sięgnąć po ten tytuł, zwłaszcza kiedy z wytęsknieniem wyczekują momentu, aż na Netflixie pojawią się nowe odcinki serialu. Uwierzcie mi, ten komiks może ukoić wasz ból.

Tekst: Kamil Downarowicz

Okładka komiksu Rick i Morty

Oceń artykuł. Autor się ucieszy

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News