Na każdym kroku słyszymy, że rozmiar ma znaczenie. Najbardziej pożądany rozmiar 0 jest jednocześnie najmniej osiągalny. Dlaczego zamiast zaakceptować swoje ciało, na siłę wciskamy się w małe rozmiary?
Wmówiono nam, że metka z rozmiarem naszego ubrania może poprawić nam samopoczucie, że im mniejszy rozmiar tym jesteśmy lepszymi ludźmi.
Pisaliśmy już o tym, że należy zaakceptować swoje ciało – Czy jesteś dumna ze swojego ciała? Tylko w ten sposób, kochając swoje ciało i akceptując je, możemy w pełni cieszyć się modą. Tylko wtedy nie damy się nabrać wielkim koncernom, że rozmiar 0 powinien być celem w naszym życiu.
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
Za co kochamy oversize?
Oversize stał się niebywale powszechny z dwóch powodów. Po pierwsze jest to najprostszy krój, jaki można uszyć. Po drugie klientki mogą kupić daną rzecz rozmiar, a nawet dwa rozmiary mniejszą. Tym samym poprawiamy ich humor, a one chętniej do nas wrócą, aby kupić kolejną rzecz w za małym rozmiarze.
Oversize powinien być ovesizem. Jednakże moje wieloletnie doświadczenie w modzie, utwierdziło mnie w przekonaniu, że rozmiar ma ogromne znaczenie. Klientki, które normalnie kupiłyby większy rozmiar, przy oversizach powtarzają jak mantrę, że przecież wcisną się w tą ikseskę. I to nic, że rękawy będą za ciasne, a sukienka za krótka, a zamiast luźnego fasonu otrzymujemy dość opiętą rzecz. Najważniejsze, że nasze ego jest połechtane tymi dwoma literkami – XS.
Dopasuj ubranie do siebie, a nie siebie do ubrania
Tak łatwo zapomniałyśmy, że rozmiar to tylko cyfry/litery na metce. One nas nie określają, jednak dałyśmy sobie wmówić, że jest inaczej. Wciskamy się w przyciasne ubrania, tylko dlatego, żeby w momencie płacenia za nie poczuć satysfakcję. Mniejszy rozmiar w naszym kręgu kulturowym postrzegany jest jako lepszy status społeczny. Jeżeli przeanalizujemy wszystkie kolorowe magazyny, większość kobiet sukcesu, to kobiety szczupłe. Bardzo krytycznie podchodzimy do osób o większym rozmiarze. Dlatego same siebie oceniamy często zbyt surowo.
Tekst: Kate Bee