Aplikacja Just a Baby działa na mniej więcej takiej samej zasadzie co Tinder. Czy dzięki niej rozwiąże się problem wielu bezpłodnych par, które mimo wszystko pragną zostać rodzicami?
Just a baby to aplikacja dostępna na razie tylko w Australii, jednak zainteresowanie nią jest tak duże, że twórcy planują w przyszłości jej ekspansję na Stany Zjednoczone, Kanadę oraz Wielką Brytanię. Jej celem jest pomoc bezpłodnym w znalezieniu idealnego dawcy spermy czy komórek jajowych.
Pomysł na taką aplikację nie jest nowy, ale tylko Just a Baby pozwala połączyć się potencjalnym „partnerom” z tej samej lokalizacji.
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
Wszystko brzmi pięknie, jednak banki spermy i komórek jajowych, w przeciwieństwie do aplikacji randkowych, podlegają kilku ważnym przepisom prawnym. Just a Baby umożliwia nowym użytkownikom zasięgnięcia porady prawnej, zanim ostatecznie zdecydują się zostać dawcą, aby uchronić ich przed niepożądanymi represjami prawnymi.
Aplikacja ma też na celu pomoc osobom z organizacji LGBT, którzy często chcąc skorzystać z tradycyjnego banku spermy, są po prostu dyskryminowani.
Pomysł na aplikację, chociaż nie rewolucyjny, to ma szanse odnieść spory sukces na całym świecie, zwłaszcza w czasach, w których aplikacje mobilne odgrywają tak dużą rolę w naszym życiu.
Tekst: Julia Gugniewicz