Krótko o gruzińskim artyście, którego seria prac nie istnieję bez interpretacji, kreatywności i zaangażowania odbiorców.
Tezi Gabunia to artysta, który chyba miał już trochę dosyć tradycyjnego sposobu obcowania ze sztuką, polegającego na tym, że odwiedzając galerię, chodzimy od jednego dzieła do drugiego, zawieszając na moment oko. Z tego powodu, stworzył serię obrazów, które angażują odbiorcę.
Zadaniem odwiedzających jest uzupełnić obraz. Wtedy zyskuje on pełny wymiar. Efekt może być różny. Wszystko zależy od naszej interpretacji i kreatywności. Tezi Gabunia to artysta pochodzący z Tbilisi, który stworzył projekt oparty na przekonaniu, że sztuka to nie tylko kreatywność twórcy, ale i odbiorców. Szczególnie w erze rychło rozwijającej się technologii.
Sceny, które należy, a wręcz trzeba uzupełniać, zostawiam poniżej. I sam nie wiem, czy dobrze robię, czy niszczę cały urok tego projektu. W końcu nie chodzi o nim, aby patrzeć na sztukę, tylko żeby poniekąd się stać tym dziełem. No nic, spróbujcie nacieszyć oko.
Tekst: Jakub Paciorek