Colours of Ostrava

 

coo-cover

 

Trzynasta edycja festiwalu Colours of Ostrava dobiegła końca. Za nami zachwycające koncerty wielkich gwiazd światowej muzyki i piękne występy różnorodnych zespołów z całego świata. Podczas czterech słonecznych dni mieliśmy okazję skorzystać z licznych atrakcji dodatkowych oraz podziwiać niesamowity, postindustrialny teren huty Dolni Vitkovice! W tym roku pobiliśmy kolejny rekord – bawiło się z nami ponad 40 tys. uczestników!

 

Już pierwszego dnia Ostrawa przywitała nas piękną słoneczną pogodą. Tłumy uczestników, spragnionych koncertowych przygód, przybyło na camping, by szybko rozbić namioty i zintegrować się z otoczeniem. Czwartek, czyli pierwszy festiwalowy dzień, stał pod znakiem ogromnej dawki muzycznej energii, płynącej ze sceny głównej, a to za sprawą Les Tambours du Bronx, Shaka Ponk oraz magnetyzującego MGMT. Zachwycił Seasick Stive, grając na zrobionych przez siebie, wyjątkowych gitarach, w tym jednej skonstruowanej z samochodowego filtra powietrza! Tego dnia wystąpili także: Winston McAnuff & Fixi, Slim Cessna’s Auto Club czy Orkiestra Św. Mikołaja.

 

2014-dziekujemy

 

Festiwalowego piątku nie da się łatwo zapomnieć! Wspaniała ZAZ zaserwowała nam piękne i energetyczne show w prawdziwie francuskim stylu. Duńską ucztę muzyczną w elektronicznym klimacie zapewnili MØ i Trentemøller, a Emiliana Torrini urzekła już od pierwszych dźwięków. Wielki szacunek dla Charlesa Bradleya, którego niesamowite show przepełnione miłością do muzyki dosłownie powaliło na kolana. Oprócz tego wystąpili także The Asteroids Galaxy Tour, Jana Kirschner, Jamie Woon, Vołosi, Isaya i wielu innych!

 

Sobota zdecydowanie należała do ikony classic rocka – Roberta Planta z zespołem The Sensational Space Shifters! Fenomenalny występ w połączeniu ze szlagierami Led Zeppelin w nowych aranżacjach – tego koncertu nie da się zapomnieć. Niezapomniany będzie także występ Cheta Fakera, który zaserwował szczery, pełen emocji, ciekawy i bogaty muzycznie koncert. John Grant  postarał się o klimat i różnorodność – od elektronicznych rytmów, po nastrojowe dźwięki, których publiczność słuchała z nieskrywanym zachwytem. Wyjątkowy koncert Olafura Arnaldsa odbył się w klimatycznej Auli Gong. Artysta wraz z grupą smyczków wprowadził nas w romantyczny i melancholijny nastrój. Darkside zaserwowali intensywnego seta, który w połączeniu z delikatnie oświetloną sceną dało piorunujące doznania muzyczne. Na zakończenie wystąpili Bastille, podsumowując dzień energetycznym koncertem, porywającym wszystkich do zabawy.

 

Ostatniego dnia festiwalu pozytywnie nastroili nas Panowie z John Butler Trio, których występ oscylował muzycznie na pograniczu rock’n’rolla, funky i bluesa, a charakterystyczny wokal samego Johna Butlera na długo zapadł w pamięć. Nie zawiedli Amerykanie z The National, dając profesjonalny koncert na światowym poziomie. Kolorowo i orientalnie było podczas występu Goat. Charyzmatyczne wokalistki tańczące w szamańskich strojach rozgrzały publikę na dobre. Wielkie zakończenie festiwalowych emocji należało do Johna Newmana, wykonującego swoje największe przeboje oraz serwującego gwiazdorskie show na miarę wielkiego finału!

 

Do zobaczenia na Colours of Ostrava 2015!

www.colours.pl

www.facebook.com/ColoursPL

 

(materiały prasowe)

Oceń artykuł. Autor się ucieszy

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News