Chevalier

Mężczyzna w stroju płetwonurka na tle morza

Filmów, w których męskość jest głównym motywem, powstało bardzo wiele. Wydawać by się mogło, że grecka komedia „Chevalier” będzie kolejnym przewidywalnym obrazem. Nic bardzie mylnego. Reżyserka Athina Rachel Tsangari zadbała o to, by widz wczuł się w klimat bujającego na środku morza Egejskiego jachtu i skalistych wybrzeży. Jednak nich nie zwiedzie was ten na pozór sielski klimat, bo jest to tylko tło dla brawurowej komedii.

„Chevalier” opowiada historię sześciu mężczyzn, którzy wybrali się na wędkarską wyprawę ekskluzywnym jachtem. Dla zabicia czasu wymyślają sobie różne zajęcia. Ostatecznie postanawiają zagrać w szczególną grę, której celem jest ustalenie kto jest „najlepszy we wszystkim”. Walka toczy się o symbol zwycięstwa, czyli pierścień o nazwie Chevalier. I nikt nie zejdzie z pokładu dopóki nie zostanie wyłoniony zwycięzca. Ilość testosteronu, która znajduje się na pokładzie sprawia, że w pewnym momencie przestaje chodzić o liczenie punktów, ale o męską dumę. Mężczyźni wymyślają coraz  śmieszniejsze i bardziej idiotyczne pomysły na zdobycie większej liczby punktów. 

Pomimo, że film „toczy się” powoli i do kina akcji jest mu bardzo daleko, to trudno pozbyć się wrażenia, że tempo dobrane jest rewelacyjnie. Ospałe ujęcia morza przeplatają się z arcyśmiesznymi dialogami. Kamera rzadko będzie wyglądać za burtę, bo to co najważniejsze dla tej historii i tak dzieje się na statku i w głowach bohaterów. Fantastyczne dialogi i dobrze wyważone slow cinema okraszone sielską atmosferą są siłą produkcji. Okazuje się, że w komedii wcale nie musi być wątku miłosnego i klasycznego scenariusza zakończonego happy endem. Wystarczy sześciu mężczyzn, którzy swoją naturalnością ujmą widza.

Oferta pracy w HIRO

Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Trudno być mężczyzną w dzisiejszych czasach. Postrzegamy męskość jako sumę muskułów i próżności. Film „Chevalier” w ironiczny sposób wyśmiewa to zjawisko i pokazuje drugą, bardziej ludzką stronę męskości. Męskości, o którą walczy się w dość nietypowy sposób.

Tekst: Joanna Pawlińska

 

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News