Tadeusz Kantor to jedna z postaci polskiej sztuki, którą możemy chwalić się poza granicami naszego kraju. Borys Szyc będzie miał w końcu okazję wykazać się, wcielając się w rolę genialnego reżysera. Na zdjęciach promujących film „Nigdy tu już nie powrócę” aktor jest nie do poznania.
Tadeusz Kantor był artystą w każdym tego słowa znaczeniu. Zajmował się reżyserią, malarstwem, grafiką i organizował happeningi. Jednak najbardziej rozpoznawalne są jego sztuki za czasów teatru Cricot 2, gdzie każdy element był przez niego dopracowany. Oprócz pracy nad scenariuszem i scenografią, znane było jego ekscentryczne podejście do aktorów. Kantor potrafił podczas spektaklu wejść na scenę i szepnąć na ucho któremuś z bohaterów kilka wskazówek na temat gry aktorskiej. Zdarzało mu się również przenieść przy publiczności krzesło z jedno końca sali na drugi, bo tak mu pasowało.
Tą charakterystyczną postać polskiego teatru ma szansę przywrócić do żywych Borys Szyc w filmie „Nigdy tu już nie powrócę”. Biografia Tadeusza Kantora od dzieciństwa w Wielopolu Skarżyńskim po sukcesy międzynarodowe Cricot 2 powstaje pod okiem Jana Chryniaka („Czas Honoru. Powstanie”). Autorem scenariusza jest Łukasz M. Maciejewski, opiekę literacką sprawuje Maciej Pisuk („Jesteś Bogiem”), a za zdjęcia odpowiada Piotr Śliskowski („Mój rower”). Muzykę do filmu skomponuje Włodek Pawlik, zdobywca nagrody Grammy 2014.
HIRO Technologia. Porównanie Sonos ACE i AirPods Max.
–Najważniejsze dla mnie było zachowanie odpowiednich proporcji między życiem prywatnym i sztuką, choć ta granica jest płynna. Kantor był autokreacjonistą, jego życie prywatne było dziełem zaplanowanym, dlatego też granica między twórczością a życiem jest niewyraźna – mówi Jan Hryniak –Oczywiście pewne wątki zostały skrócone lub zmienione dla zachowania tempa i dramaturgii filmu. Film rządzi się swoimi prawami i musi zamknąć w dwóch godzinach historię 69 lat życia bohatera – dodaje.
Nas najbardziej ciekawi, jak z rolą poradzi sobie Borys Szyc. „Kac Wawa” czy „Dżej Dżej”, dzięki któremu zdobył zaszczytną nagrodę „Węża” w kategorii „Najgorszy aktor”, raczej nie grzeją miejsca w naszej biblioteczce filmowej. Wyszydzony przez wybór słabych produkcji, będzie miał teraz okazję wykazać się w roli Kantora. Dajmy mu jednak szansę – przecież nawet Matthew McConaughey i Bradley Cooper mieli swoje wpadki, zanim przyszła do nich właściwa rola. Na razie wszystko idzie w dobrym kierunku.
tekst | Iwona Norberczuk