Czarna kreska na powiece to ponadczasowa klasyka. Ten prosty, lecz efektowny makijaż pasuje do wszystkiego i sprawdza się zarówno na co dzień, jak i od święta. Tylko czy nie stał się już zbyt przewidywalny? Nowy hit prosto z wybiegów fashion weeków to powrót błękitu.
Błękitne cienie były hitem jesieni 2014 roku. Wszystkie portale doradzające w kwestiach makijażu ogłosiły taki makijaż sensacją sezonu. Granatowe smoky eyes i niebieska kreska królowały na salonach i domówkach, a nawet codziennie.
W czasie tegorocznego fashion weeka w Nowym Jorku trend sprzed dwóch lat powrócił i pokusił się nawet o eyeliner. W jaki sposób najlepiej malować oczy błękitem, by podkreślić urodę, a nie wyglądać na wymalowaną? Ważne, by dostosować kosmetyk do naszych umiejętności. Jeśli lubimy się malować i testujemy wszystkie nowości, to śmiało możemy użyć jasnoniebieskiego, opalizującego eyelinera, który szczególnie podkreśli piękny kolor szarych i brązowych oczu. Jeśli z makijażem jesteśmy trochę na bakier, wystarczy, że muśniemy delikatnie niebieskim cieniem górną powiekę i mocno wytuszujemy rzęsy. Efekt będzie świeży, a przygotowanie takiego makijażu nie zajmie dłużej, niż kilka minut. Błękity warto też zestawić z czernią, bo nawet mały dodatek jaśniejszego koloru sprawi, że klasyczna kreska zyska nowy, modny charakter.
Przedstawiamy kilka inspiracji, które natchną was do eksperymentowania i włączenia błękitu do codziennego, wiosennego makijażu.
tekst | Ada Olejnik