Przelewasz przez gardło zmrożony trunek, zamawiasz kolejkę na lewą nóżkę, aż tu nagle, spod ziemi wyskakuje nieproszony gość. Gość, który bez skrupułów zmąci twój imprezowy spokój, a swoją obecnością przypomni Ci o wszystkim tym, czego w ludziach nie lubisz. Powiemy Ci, kogo należy unikać w barze, aby na starcie nie zaprzepaścić dobrego finiszu weekendowej nocy.
Tak, jak nieznane są wyroki boskie, tak nieznane jest zakończenie Twojej dzisiejszej imprezy. To, czy przebiegnie gładko i bez zbędnych turbulencji, zależy głównie od Ciebie. Niestety trudno jest rozszyfrować zagadki ciem barowych i ocenić pierwszym rzutem oka, czy zbliżająca się chwiejnym krokiem laska to dobry materiał na jutrzejsze śniadanie, a może zapowiedź najgorszego wspomnienia, jakie będzie Ci dane mieć. Spokojnie, pomożemy. Poniżej znajdziesz czarną listę frajerów i creepów, których należy omijać szerokim łukiem.
SAMOTNY STRZELEC
W każdym barze znajdzie się koleś, który co wieczór przesiaduje na stołku barowym jedynie w towarzystwie najtańszej wódki z colą. Skanuje wszystkich wzrokiem, poszukuje w gąszczu głów ofiary, do której w końcu podejdzie i z premedytacją wyssie z niej ostatnie resztki dobrego humoru. Po serii szarmanckich uśmiechów zostaniesz zalany morzem łez, które na ciebie wyleje. A gdyby tak zamiast w alkohol, zainwestować w dobrą terapię? Jeśli nie jesteś studentem psychologii, uciekaj.
MEBEL
Nie zawsze ładna dziewczyna, która stanowi stały element wystroju lokalu. Zazwyczaj sadzi się na jednego z barmanów, oblizując z warg pianę po kolejnym lanym piwie. Nie lubi konkurencji, dlatego zastanów się dobrze, zanim poprosisz gościa zza baru o numer.
HIRO Technologia. Porównanie Sonos ACE i AirPods Max.
SWINGERSI
Oni najszybciej dają się we znaki. Dryfują między stolikami, czekając na twoją chwilę słabości. Uważaj, wystarczy jedno słowo, a rozsiądą się obok ciebie, nie pytając o zdanie. Pomimo wszelkich starań i sugestywnych spojrzeń, nie załapią aluzji i uparcie będą wierzyć, że ich obecność sprawia ci ogromną frajdę. Intymna rozmowa z przyjaciółką? Zapomnij. Soczysta wymiana spojrzeń z nowym facetem, który zaprosił cię dzisiaj na randkę? Zapomnij. Wielki Brat siedzi, słucha i patrzy.