Kłótnie z rodzicami. Wszyscy to znamy, bez względu na to, ile mamy lat. Sprzeczki się zdarzają, ale pewien mężczyzna postawił swoim rodzicom dość poważny zarzut.
Niezrozumienie, nakazy, zakazy, obowiązki. Każdy z nas doświadczył tego jako dziecko, nastolatek, czy młody dorosły. Relacja rodzic-dziecko bywa trudna. 27-latek postanowił rozpocząć ruch nazwany child-free movement.
Raphael Samuel, pochodzący z Indii pozwał swoich rodziców za to, że poczęli go bez jego zgody. Chociaż Samuel przyznaje, że dobrze dogaduje się ze swoimi rodzicami — poza nielicznymi problemami z ojcem, o których nie chce wspominać, to pragnie walczyć o wolność tak zwanego wyboru.
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
Jak sam twierdzi, jego relacje z rodzicami nie są zgodne z jego systemem wartości. Wyznaje on antynatalizm — stanowisko, które przypisuje negatywną wartość narodzinom, zachęcające do rezygnacji z prokreacji, ponieważ jest ona moralnie zła.
Dlaczego? Bo życie jest do niczego, a między globalnym ociepleniem, Brexitem i randkowaniem online, jest wypełnione wyłącznie utrapieniem. Przynajmniej według Samuela.
Raphael zainicjował swój ruch na Facebooku, tworząc stronę poświęconą entuzjastom bezdzietności, gdzie wszyscy mogą bez oporu dyskutować o beznadziejności życia.
Mężczyzna zapewnia jednak, że nie ma to nic wspólnego z samobójstwem, a wręcz jest on przeciwko praktykom odbierania sobie samemu życia. Jest jednak realistą i twierdzi, że przyszli rodzice powinni poważnie się zastanowić, zanim zdecydują, że chcą mieć dziecko na świecie, który nie ma nic ciekawego do zaoferowania.
Wyjaśniając sprawę tytułowego pozwu — Samuel chce na podstawie artykułu 21 o prawie do życia, Konstytucji Indii wszcząć sprawę przeciwko swoim rodzicom.
Chcę, by wszyscy zrozumieli, że rodzą się bez swojej zgody. Nie są nic winni rodzicom. Zasadniczo nikt z nas nie chciał tu być. Przybyliśmy na świat, bo tak sobie wymyślili nasi rodzice. Daliśmy im radość, ale nie zapytano nas o zdanie. Wiem, że nie można o to zapytać, ale występuję przeciwko podstawom ludzkiej egzystencji i reprodukcji.
Celem Samuela jest dodanie do prawa klauzuli, zapewniającej, że każda osoba, która narzuciła życie dziecku — innymi słowy — wszyscy rodzice, muszą przez całe swoje życie utrzymywać dziecko i zapewniać mu dobry byt. Chodzi tutaj o zapewnienie stabilizacji finansowej, emocjonalnej i prawa do wyboru własnej ścieżki (co w Indiach jest trudne). Na koniec Samuel dodaje, że zostanie rodzicem powinno być możliwe wyłącznie po otrzymaniu specjalnej licencji.