Kariera aktorska Ala Pacino trwa nieprzerwanie od ponad pięciu dekad. W tym czasie aktor zebrał mnóstwo nagród, a jego kreacje aktorskie możemy podziwiać w takich klasykach, jak Ojciec Chrzestny, Człowiek z blizną, czy Gorączka.
Trzeba pamiętać, że bez względu na to, jak ktoś jest dobrym aktorem, jeśli grał w ponad 50 filmach, statystycznie możliwe jest, że nie wszystkie staną się kinowymi hitami.
Al Pacino ma jednak na to swoje wytłumaczenie, a granie w kiepskich produkcjach nazywa swoim złym nawykiem. 79-latek omawiał tę sytuację we wspólnym wywiadzie z Robertem De Niro dla GQ.
Myślę, że to wynika z mojej przewrotności. Chcę grać w filmach, które nie są zbyt dobre, tylko po to, by spróbować je ulepszyć. To moje wyzwanie. Czasami tak jest, że dostajesz propozycję roli za dobre pieniądze i chociaż wiesz, że to nie jest rola marzeń, angażujesz się w nią. Masz świadomość, że film może okazać się klapą. A potem wpadasz w błędne koło i za wszelką cenę chcesz ten film swoją rolą naprawić – powiedział Pacino.
Przyznamy, że to szlachetna misja. Co prawda idzie za nią góra pieniędzy, ale wciąż – szlachetna.