Zza baru widać znacznie więcej, niż ci się wydaje. Oczekujący w kolejce goście to nie tylko tłum ludzi, ale też zbiór osobowości, które każdy wprawiony barman jest w stanie rozpoznać. Jak się okazuje, niektórzy z nas celowo są obsłużeni jako ostatni. Co zrobić, żeby nie wypaść w oczach barmana na gbura i sprawnie odebrać zamówienie?
Łokcie w niczym Ci nie pomogą
Przepychanie się za wszelką cenę do baru i wyprzedzanie kolejki to przejaw chamstwa, a nie sprytu. Jeśli barman nie zauważy Twojej walki na sali, masz szczęście. Najczęściej jednak wprawiony polewacz dostrzeże zbliżającego się buraka i obsłuży go jako ostatniego.
Zapomnij o pstrykaniu palcami
Zapomnij o pstrykaniu palcami i innych, wyrachowanych gestach w celu zdobycia atencji barmana. Szacunek należy się pracownikom tak samo, jak Tobie dolewka Cuba Libre. Zasada: „Klient nasz Pan” w barze nie funkcjonuje, zatem postaraj się być miły.
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
Podejdź bliżej i powiedz, na co masz ochotę
Zamiast stać z boku i ostentacyjnie czekać na uwagę, podejdź bliżej i powiedz, na co masz ochotę. Dobry barman pierwszy powinien zapytać Cię o zamówienie, jednak nie zawsze ma szansę wypatrzeć każdego gościa. Nie wstydź się i pomóż sobie w byciu zauważonym.
Ostentacyjny podryw nie działa na ludzi za barem
Niezależnie od Twojej płci, ostentacyjny podryw nie pomoże Ci w zaskarbieniu sobie sympatii barmana. Nadmierne komplementowanie, puszczanie oczka i bezwstydne uwagi sprawią, że staniesz się gościem niepożądanym, którego należy utemperować. Jednym ze sposobów będzie ignorowanie Twojej obecności przy barze.
Widzisz podwójnie – idź do domu
Jeśli czujesz, że kolana się pod Tobą uginają, a butelki widzisz podwójnie, odpuść. Postaraj się nie być jednym z tych pijanych awanturników, którzy wychodzą z knajpy na klęczkach. Nie obrażaj barmana stojącego na straży, jeśli odmawia Ci kolejnego szota. Przyjmij to z honorem i idź puścić pawia gdzie indziej.
Tekst: Emilia Pluskota