4 najpiękniejsze i najtrudniej dostępne miejsca na świecie

Drewniana platforma, ktora zostala zbudowana do podziwiana czerwonej plaży w chinach. Widać wodorosty, chmury, błękit nieba oraz wijący się nurt rzeki.

Świat jest bogaty w przepiękne miejsca, które można, a nawet należałoby odwiedzić. Pozostają jednak takie miejsca, gdzie wstęp wcale nie jest łatwy, a wrażenia o-sza-ła-mia-ją-ce!

1. Super-Kamiokande

Super-Kamiokande, nazywany również Super-K to gigantyczny, wodny detektor znajdujący się 1000 metrów pod powierzchnią Ziemi w japońskiej kopalni Mozumi. Na detektor składa się olbrzymi zbiornik krystalicznie czystej wody, który jest otoczony przez niemalże 11 tysięcy fotodetektorów.

Oferta pracy w HIRO

Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Zbiornik o kształcie walca. Zarazem jego średnica, jak i wysokość mają po ok. 40 metrów. Rzadko występuję możliwość zwiedzenia tej niecodziennej miejscówki. Jeśli jakaś grupa zwiedza to miejsce, jest to robione raczej w celach edukacyjnych lub badań naukowych. Jest zatem szansa, aby zobaczyć to na żywo.

Super-Kamiokande w Japonii. Wielki detektor, ktory bardzo ciezko odiwedziec. Zbiornik wodny jakby wypełniony świecącymi się cząsteczkami. Widać gościa, któy pływa tam na pontonie.

2. Starkenberger Beer Pools

Piwne baseny, a dokładniej siedem piwnych basenów znajduję się w piwnicach gotyckiego Zamku Starkenberger, który położony jest w tyrolskim mieście Tarrenz. Właścicielem jest austriacki browar, który nie tylko wyróżnia się oryginalnym smakiem, ale i tym, że jest prowadzony przez kobiety. Każdy basen jest wymiarów 4×4. 12 000 litrów wody wzbogacane jest o dodatkowe 3000 litrów piwa. W basenie jednocześnie przebywać mogą tylko cztery osoby.

Według zapewnień austriackiego browaru, piwo będące w basenach nie jest przeznaczone do picia. Chodzi tu bardziej o właściwości lecznicze kąpieli w piwie, które uprawiała rzekomo sama Kleopatra. Obecność minerałów i witamin miały mieć nieoceniony wpływ na jej skórę i włosy. Obecnie naukowcy skłonni są potwierdzić teorię, iż piwo potrafi regenerować organizm, poprawiać krążenie oraz leczyć rany i blizny. Idę o zakład, że dla znacznej większości browarki kojarzą się raczej z powodem nabycia blizny, aniżeli ze skutecznym panaceum. Gdybyście chcieli zmienić swoje przekonania, udajcie się do zachodniej Austrii, aby przeżyć kąpiel w browarze, zobaczyć jak wygląda tam proces warzenia piwa no i rzecz jasna, wznieść jakiś toast.

Zdjęcie dwoch basenów o rozm. 4x4m wypełnionych wodą oraz austriackim browarem Starkenberger. Na ścianach widać dodatkowo grafiki. Przeważa kolor pomarańczowy i żółty na zdjęciu.

3. Zatopiony kościół w Potosi

W 1985 roku w wyniku budowy tamy La Honda, wenezuelska miejscowość Potosi została zalana. Woda schowała całe miasto pod swoją powierzchnią. Jedyne, co widniało ponad poziomem wody przez blisko ćwierć wieku, to iglica kościoła. Jednak w okolicach 2008 roku w Wenezueli nastały silne susze. Przez to poziom wody zaczął maleć, a wystająca iglica stawała się coraz bardziej widoczna, z czasem ukazując coraz bardziej gotycką fasadę kościoła. W roku 2010 zbiornik wodny opustoszał doszczętnie. Kościół pokazał się w całej okazałości.

Sfotografowany kosciół w Potosi, który zostal zalany przez wodę w wyniku budowy tamy. Widać tylko jego wystającą ponad wodę iglicę. W tle góry, las.

4. Czerwona plaża w Chinach

Czerwona plaża to nazwa jednego z największych mokradeł na świecie. Zamieszkiwane zarówno przez wiele gatunków zwierząt, jak i ptaków, wśród których wymienić należałoby zagrożone wyginięciem żurawie koroniaste. Plaża swój kolor zawdzięcza przede wszystkim wodorostom, które nazywane są sueda. Zmieniają one swój kolor w zależności od pory roku. Co ciekawe, wodorosty żyją na pozór nieprzyjaznym gruncie.

Ziemia w tym miejscu jest ponoć tak zasolona, że nic innego nie byłoby w stanie tu powstać, a co dopiero przetrwać. Wodorosty sueda są natomiast stworzone do takich warunków. Nic dziwnego, że ze względu na swoją unikatowość plaża od końca lat 80 uznawana jest za chroniony rezerwat. Oglądać ją można tylko w niektórych jej obszarach, a wszystko odbywa się z drewnianej platformy.

Wijący się strumien rzeki pomiędzy czerwonymi wodorostami sueda na chinskiej plaży. Widać łódkę płynąca.Tekst: Jakub Paciorek

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News