24 pytania do kosmicznego kolektywu dj-skiego San Junipero Girls Crew

Zdjęcia z wnętrza klubu

San Junipero to nie żaden astronomiczny klub licealistów, a genialny dziewczyński kolektyw dj-ski.

Mieszkają w Warszawie, a ich przygoda ze stworzeniem dziewczyńskiego kolektywu DJ-skiego, rozpoczęła się w 2019 roku. Imprezy San Junipero Girls Crew tworzone są od dziewczyn dla dziewczyn (ale panowie też są mile widziani!). Totalne Girl Power. Grają muzykę rodem z lat 80. i 90., która pozwala dziewczynom wyluzować się oraz otwarcie wyrażać siebie.

Lulu i Agacie zależy, żeby stworzyć miejsce przyjazne dziewczynom. Takie, które jest spokojne, wesołe, z klimatem wakacji oraz długich zachodów słońca na plaży.

Skąd wzięła się przewrotna nazwa kolektywu? San Junipero to nazwa tajemniczego świata, który pojawił się w jednym z odcinków serialu Black Mirror, opowiadającego historię miłosną dwóch zupełnie różnych od siebie dziewczyn.

W oczekiwaniu na kolejną odsłonę imprezy pod szyldem San Junipero Girls Crew, zadaliśmy dziewczynom 24 pytania.

– Imię i nazwisko:

Lulu Zubczyńska

Agata Długołęcka

– Miesiąc urodzenia:

L: Wrzesień.

A: Sierpień

– Muzyka to dla mnie:

L: Wszystko

A: Całe spektrum emocji

Dwie dziewczyny stojące w klubie

– Kiedy chcę pójść na fajną imprezę, wybieram:

L: Na Jasną lub do Pogłosu.

A: Do Pogłosu, Baru Studio lub nad rzekę.

– Moja muzyka ma kolor:

L: Żółto-czerwony

A: Złoty

– Do tworzenia inspiruje mnie:

L: Różnorodność świata.

A: Tęsknota do lat 90.

Kolaż: na jednym zdjęciu para ze śmiesznymi okularami, na drugim, dziewczyna za dekami Djskimi

– Mój styl muzyczny określiłabym:

L: Jako house, nu-house, techouse.

A: Jako nostalgiczny i taneczny jednocześnie.

– Chciałabym współpracować z:

L: Muzykami, związanymi z francuskim electro.

A: Anna Jurksztowicz, Kim Wilde i wiele innych…

– Swoją muzyką chcę przekazać:

L: Uniesienie, związane z najważniejszymi momentami życia.

A: Euforię.

Ludzie pozujące do zdjęcia

– Internet to dla mnie:

L: Narzędzie, którego równie dobrze można użyć do zbudowania pięknego ogrodu, jak do zniszczenia i zaorania tej samej przestrzeni.

A: Koleżanka, której przeważnie nie lubię, ale potrzebuję.

– Główną cechą mojej osobowości artystycznej jest:

L: Ucieczka od rutyny.

A: ZA-BA-WA

– 5 piosenek z mojej playlisty to:

Lulu:

  • Polo & Pan – Nana
  • Todd Terje – Ragysh
  • Azari & III – Reckless with your love
  • Hercules & Love Affair – Blind
  • Bicep – Opal

Agata:

  • Gigi D’Agostino – Cuba Libre
  • Niki & The Dove – Coconut Kiss
  • Marky Mark – Unite
  • Bajm – Jezioro szczęścia
  • INXS – Disappear

Całująca się para

– Nie wyobrażam sobie życia bez:

L: Muzyki, filmu, przyjaciół i dobrego jedzenia.

A: Dosyć mocno uzależniłam się od Spotify Premium.

– Morze czy las:

L: Las!

A: Las nad morzem.

– Epoka, do której należę:

L: Młoda Polska.

A: Dwudziestolecie międzywojenne.

Ludzie siedzący przy stoliku

– Film/i lub książką, które wywarły na mnie wrażenie ostatnio:

L: Kongres, Ariego Folmana i Możliwość Wyspy, Michela Houellebecqa.

A: Z książek Wolność na jedną noc z filmów Shooting the mafia, a z seriali Sense 8 🙂

– Moda jest dla mnie:

L: Ważna, bo estetyka pomaga ludziom żyć.

A: Jest dla mnie ważna, ponieważ pozwala mi wyrazić siebie każdego dnia w inny sposób.

– Moje pasje:

L: Robienie i granie muzyki, fotografia analogowa, film i opowiadanie historii, ezoteryka.

A: Muzyka, grafika, film i znaki zodiaku.

Ludzie bawiący się w klubowej przestrzeni

– Nie zastanawiam się nad:

L: Bezsensownymi dramami.

A: Obawiam się, że nie ma takiej rzeczy…

– Cisza to dla mnie:

L: Sposób na poskładanie siebie.

A: Moment odpoczynku od wszelkich bodźców.

– Przed występem boję się, że:

L: Przestaną mi działać instrumenty albo kontroler – ale to wydarzało się już nie raz 😉

A: Ludzie będą się źle bawić 🙁

Dziewczyna z nogą w górze

– Słowa, których nadużywam:

L: Generalnie, zasadniczo, tak zwany.

A: Tak jakby…

– W muzyce nie lubię:

L: Banału.

A: Zbyt powolnego rozkręcania się melodii…

– Moje motto to:

L: Pamiętać, żeby bawić się zawsze do samego końca 😉

A: W twórczości trzeba ryzykować… Tak samo, jak w życiu.

Tekst: Kasia Tilda Frąckowiak


Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News