Zdjęcia młodego Davida to zasługa fotografa Geralda Fearnley’a, który wykonał serię zdjęć ukazująca przygotowania młodej gwiazdy do wydania swojego debiutanckiego albumu.
Fearnley i Bowie zostali przyjaciółmi dzięki… muzyce i wspólnemu dachowi. David często wpadał do londyńskiego domu brata Geralda Fearnley’a, żeby móc w spokoju tworzyć i ćwiczyć swoje utwory. I w tak naturalny sposób zrodziła się między nimi więź, dzięki której możemy dzisiaj oglądać te unikatowe zdjęcia z początków kariery artysty.
Mój brat kochał muzykę. Jego dom zawsze był otwarty dla artystów. Pamiętam, że budząc się rano w jego domu, nigdy nie byłem pewien, kogo akurat tym razem gościmy. David zwykle lądował na kanapie, ale nie miał nikomu tego za złe. Nie pamiętam, dlaczego właściwie to akurat ja zrobiłem te zdjęcia. Być może dlatego, że byłem mu [Davidowi] jedyną znaną osobą ze studiem i aparatem. Cieszę się, że teraz mogę podzielić się tymi fotografiami z szerszym gronem – mówi Fearnley.