12 lat od premiery Girls. Za co możemy być wdzięczni?

Od lewej: Jemima Kirke/Jessa, Lena Dunham/Hannah, Allison Williams/ Marnie oraz Zosia Mamet jako Shoshanna w serialu Girls. (HBO)

Piękno Girls polega na tym, że serial dał młodym kobietom przestrzeń do bycia sobą. Bycia nieidealnymi z całą paletą błędów jakie może popełnić dwudziestolatka.

Zakochaj się w miłości życia swojej przyjaciółki

Pamiętam, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam ten serial. Trafiłam na niego przypadkiem. Zostałam do ostatniego sezonu. Do roku 2024, wróciłam do tego tytułu jeszcze kilka razy. W 2012 roku, jak i kolejnych latach, oglądając jako debiutująca dwudziestolatka myślałam — takie historię zdarzają się tylko w amerykańskich serialach. Było we mnie autentyczne przerażenie, ekscytacja, radość, a czasami nawet… zazdrość.

Niemożliwe wydawało się to życie, ze wszystkimi najlepszymi i nawet najgorszymi chwilami. Serce łamało się, gdy cztery główne bohaterki płakały. Złość czuć było w trzewiach, gdy same wystawiały swoją przyjaźń na próby. Wściekłość osiągnęła apogeum po rozpoczęciu jednego wątku — tyle milionów ludzi w całym Nowym Yorku, a ty musisz serio zakochiwać się w miłości życia własnej przyjaciółki? Z drugiej strony. Czy my w ogóle, na ten temat mamy cokolwiek do powiedzenia? Czy coś za nas decyduję?

Girls vs Sex in the City

6 czerwca tego roku, minęło 26 lat od premierowego odcinka SATC. Serialu, który zmienił wszystko. Pokazał zupełnie inne kobiety. Choć nie uniknął krytyki i po latach można znaleźć całe mnóstwo artykułów o tym, jak toksyczna była relacja Carrie i Biga, a nawet Carrie i jej wiernego team’u. Jak odrealniony i niemożliwy. Styl życia głównej bohaterki czy jej zarobki (dziennikarki krótkich felietonów) w opozycji do standardu jej życia. Było dużo krytyki i w opozycji dużo zwolenniczek tytułu.

Może dzisiaj wiele rzeczy jest  faktycznie nieaktualnych, ale zatrzymajmy się na chwilę. To było dwadzieścia sześć lat temu. I oczywiście można wieszać psy na głównych bohaterkach, ich wyborach. Można też przy tym wszystkim po prostu przyznać, że to właśnie one przetarły szlaki, by prawie dekadę później pojawiła się kolejna fantastyczna czwórka, reprezentująca swoje czasy. A przy tym swoje wady, złe wybory oraz akceptacje dla swoich ciał, błędów życiowych i absolutnie brutalną prawdę.

marnie 12 lat od premiery Girls. Za co możemy być wdzięczni?
Girls, ‘The Panic At Central Park’Courtesy HBO

Fantastyczna czwórka

Dunham, która odpowiada za scenariusz, reżyserię oraz postać Hannah Horwath — głównej bohaterki  bohaterki – wiedziała co robi. Nie chciała, aby jej serial był hołdem czy atakiem w stronę SATC. Jak sama przyznała w The Holywood Reportem, Girls miało być po prostu wypełnieniem luki, po dwóch innych tytułach, które pokochali widzowie:

Wiedziałam, że istnieje powiązanie, ponieważ chodzi o kobiety w Nowym Jorku, ale naprawdę miałam wrażenie, że poruszamy inny temat” – mówi Dunham. „ Plotkara była nastolatką, która bawiła się w Upper East Side, a Seks w wielkim mieście to kobiety, które znalazły pracę i przyjaciół, a teraz chcą ułożyć życie rodzinne. Pomiędzy przestrzenią była cała ta cała przestrzeń, która tak naprawdę nie została poruszona.

Źródło cytatu: hollywoodreporter.com

z21645358IHLena Dunham w srodku w pierwszej serii Dziewczy 12 lat od premiery Girls. Za co możemy być wdzięczni?
Girls, Fot. HBO

Mogę być zła i brzydka

Piękno „Dziewczyn” polega na tym, że dało młodym kobietom przestrzeń do bycia takimi,  jakie dokładnie pragną być. Mogą być złe, niechlujne, wulgarne. Mają przestrzeń do popełniania błędów. Spełniają marzenia, walczą o siebie, swoje relację i lepsze życie. Jednak fenomenem serialu jest fakt, że nikt nie zamierzał objawić go w różowych kolorach i beztrosce. Dunham i jej team funkcjonowali trochę we własnym świecie, trochę na własnej planecie – ignorując hejterów, beztrosko unosząc się nad każdą niepochlebną recenzją i zarzutami odbiorców czy krytyków. Nie chcieli serialem nikogo zadowolić czy usprawiedliwić. Chcieli pokazać, jak wyglądają dwudziestolatki z pokolenia Y. Jak się bawią oraz z czym borykają. Co ich totalnie nie obchodzi (a zapewne spędzało sen z powiek ich matek).

Być jak Jessa, Hannah, Shoshanna & Marnie

Oglądając SATC, ponad dwadzieścia lat wcześniej, kobiety zaczęły szukać swoich odpowiedników w  nowej, fantastycznej czwórce. Być zdeterminowana niczym Shoshona, z konkretnym planem na życia i dyplomem z marketingu? Pracować w galerii, wyjść za mąż z miłości lub pod wpływem impulsu, by zaraz zostać piosenkarką folkową jak Marnie? Olewać etaty w świetnych magazynach jak GQ (strach przed wsiąknięciem w korpo-redakcyjne życie pełne udogodnień), dobrej wypłacie i darmowym przekąską w imię pisarskiej idei jak Hannah?

A może być absolutnym wolnym duchem, bez potrzeby stagnacji i uciekać przez kraje, przemierzać kolejne odwyki, by na końcu stanąć przed lustrem i zrozumieć, że to ucieczka przed samą sobą (witamy Jessa, tęskniliśmy!). Każdy z nas zna taką dziewczynę. Która wpisuję się w stereotypy stworzone w SATC, czy dwie dekady później przez Dunham w Girls. Nie ma tu nic odkrywczego. Każda z nich jest jakaś. Każdy z nas ma w sobie ich część.

serial dziewczyny leny dunham ogladany dekade po premierze pierwszego sezonu gg 12 lat od premiery Girls. Za co możemy być wdzięczni?
Girls, Getty Images

Prawda objawiona

Najbardziej fascynująca prawda, tkwi jednak w tym, że nikt tutaj nie boi się swoich błędów. Nie jest to zawsze proste, czasami wymaga interwencji przyjaciółki czy ostrej kłótni. Jednak, na końcu przychodzi moment, by nie udawać. Otwarcie mówić, że miało się spieprzone dzieciństwo, cierpi na nerwice natręctw a perspektywa życia po studiach to mało radosne no futer. Takie samo i niczym nieróżniące się od hymnu wykrzykiwanego przez Sex Pistols w ’77.

Nikt nie wstydzi się mówić o swoich błędach, czy perspektywie terapii. Wszyscy są pogodzeni, że w bajkowej scenerii Nowego York’u, młodzi cierpią na brak kasy, stabilizacji. Mają z tyłu głowy złe kontakty z rodzicami, rozczarowujące związki i jeszcze gorszych pracodawców. Nikt nie ucieka i nie boi się najbardziej podłych sytuacji. Można zakochać się w byłym przyjaciółki? Porzucić miłość życia, iść na etat, porzucić własne życie i wyjechać na drugi koniec świata, by odnaleźć siebie? One zdecydowanie udowodniły, że można.

tumblr o4101hevQL1qgritho3 500 12 lat od premiery Girls. Za co możemy być wdzięczni?

Dziewczyny nauczyły nas, że można być w życiowym bagnie po kostki, znienawidzić i wybaczyć najlepszej przyjaciółce. Próbować, upadać i się podnieść. Można być najgorszym i umieć sobie to wybaczyć. Przy tym wszystkim, można również być wciąż naiwnym i czekać, aż nasi rodzice się zmienią.

Mieć w dowodzie 27 lat, a w głowie być bezbronnym niczym dziecko, które potrzebuje przytulenia. Dawać sobie prawo do błędów i do wybaczenia samemu sobie. Można mieć piękne życie, na każdym kroku nawalając. A kiedy się jest w życiowym bagnie to, co można, to iść na imprezę i tańczyć do Icony Pop i Charlie XCX. Lub płakać. I każde z tych wyborów jest spoko. Bo w gruncie rzeczy najważniejsi jesteśmy MY sami. A tak szczerze, kiedy człowiekowi źle, to lżej na sercu z myślą, że one dawały radę. Ty też dasz. I za to możemy być wszyscy wdzięczni najbardziej cool Girls ostatniej dekady. 

Tekst: Marta Duszyńska

Zobacz również: Skins – kultowy, dziki i prawdziwy. Wszyscy tęsknimy za tym serialem

Skins – kultowy, dziki i prawdziwy. Wszyscy tęsknimy za tym serialem

 


Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News