W Chinach powstał nietypowy wieżowiec. Wypływa z niego wodospad

Sztuczny wodospad wypływający z wieżowca w Chinach, widok z panoramą dzielnicy

Przywykliśmy już do tego, że Chińczycy kopiują wszystko. Od klonów smartfonów, samochodów, Pizzy Hut i Starbucksa po Disneyland. Co powiecie jednak na sztuczny wodospad?

W sercu prowincji Guizhou – Guiyang powstał zaskakujący, sztuczny wodospad. Kopia dzieła matki natury nie jest jednak osadzona w malowniczym parku krajobrazowym, lecz w samym centrum miasta. Sztuczny wodospad wypływa z… wieżowca (Liebian International)! Woda spada z oszałamiającej wysokości 108 metrów, a do wprawienia jej w ruch użyto czterech potężnych pomp (185 kilowatów).

Sztuczny wodospad wypływający z wieżowca w Chinach, widok na spływającą w dół wodę znad miejsca wypływania http cdn.cnn .com cnnnext dam assets 180725120118 02 china artificial waterfall building restricted W Chinach powstał nietypowy wieżowiec. Wypływa z niego wodospad http cdn.cnn .com cnnnext dam assets 180725120244 04 china artificial waterfall building restricted W Chinach powstał nietypowy wieżowiec. Wypływa z niego wodospad

Oferta pracy w HIRO

Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Wodospad może zachwycać, jednak w przeciwieństwie do dział Matki Natury nie jest w pełni ekologiczny. Chociaż woda ma pochodzić m.in. z deszczówki, zasilanie energią elektryczną stanowi duże odciążenie dla środowiska. Rozwiązanie to generuje również znaczne koszty – ok. 115 dolarów za godzinę pracy wodospadu, dlatego do tej pory uruchomiono go tylko 6 razy. Na górnych kondygnacjach wieżowca swe miejsce znajdzie luksusowy hotel i biura, a na niższych poziomach usytuowane zostaną sklepy.

Wieżowiec-wodospad z pewnością stanie się atrakcją turystyczną miasta Guiyang i całej prowincji Guizhou. Oczywiście pod warunkiem, że będzie regularnie uruchamiany.

Tekst: Sylwia Schwarz

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News