Słabość powinna być siłą. Nie musimy być superbohaterami. Neena prezentuje singiel „Liberate”

Z Neeną po raz pierwszy spotkaliśmy się w 2017 roku, gdy wydawała swój singiel The Game. Teraz witamy się z jej trzecim singlem z nadchodzącej płyty Flipside.

Neena to autorka tekstów i piosenkarka pochodząca z Warszawy, chociaż w tej chwili mieszka, studiuje i tworzy w Londynie. Jej muzyka określana jest jako mieszanka popu i alternatywy z odrobiną elektroniki. Liberate jest trzecim singlem z płyty Flipside Piosenka posiada ciekawą, wzniosłą aranżację łączącą akustyczne, balladowe brzmienia z zaskakującą oprawą elektroniczną.

Inspiracje muzyczne neena to między innymi Radiohead, Björk, James Blake and Kate Bush, artystka przywiązuje jednak wielką wagę do poszukiwania własnego brzmienia.

Album Flipside, stworzony na przestrzeni dwóch ostatnich lat, jest subiektywnym obrazem pięknej, choć skomplikowanej rzeczywistości, w której Neena, podobnie jak wielu jej rówieśników, próbuje odnaleźć własną ścieżkę. Muzyka do albumu została stworzona we współpracy ze znanym producentem, Bartoszem Dziedzicem.

Czy wszyscy musimy być superbohaterami? Czy maski, które codziennie przywdziewamy czynią nas szczęśliwszymi? Dzisiejsze dążenie do sztucznej doskonałości przeraża mnie, nie pozwala ludziom choć przez chwilę zastanowić się nad sobą, prawdziwymi pragnieniami, doprowadza do skrajnych emocji, depresji i szaleństwa. Ten dyktat jest nie do zniesienia. Chciałabym myśleć, że zrzucenie maski jest bardzo uwalniającym doświadczeniem – właśnie to starałam się pokazać w teledysku do piosenki Liberate, która również o tym jest – o zagłuszonej sile dobra i piękna, którą nosimy głęboko w sobie, która, w co głęboko wierzę, może w każdym z nas dojść do głosu, jeśli z dala od zgiełku codzienności wsłuchamy się w siebie – mówi artystka o nowym singlu.

Neena planuje koncerty zarówno w Polsce, jak i w UK. Najbliższy koncert 30 marca w gdańskim klubie Żak.

Czytaj również: Nina Karpińska, czyli neena — Zaufaj intuicji i rób swoje [WYWIAD]

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News