Rozmawiamy z Chujową Panią Domu

Wróćmy na chwilę do samego początku. W jakich okolicznościach powstał Twój fanpage na fejsie?
Profil powstał bardzo spontanicznie — nigdy w życiu nie spodziewałabym się, że przerodzi się w coś tak dużego. Cel był stricte rozrywkowy — swoimi wpadkami zabawiać innych. Z czasem rozrósł się do sporych rozmiarów, czytelniczki zaczęły podsyłać swoje zdjęcia, opowieści i tak to się kręci do dziś. Nie miałam ambicji, by przez śmieszno-prymitywne obrazki mówić o feminizmie, ale wyszło to bardzo naturalnie. Okazało się, że do większości kobiet łatwiej trafić dzisiaj memem niż opasłą rozprawą naukową. Z pozoru błahe opowiastki stały się pretekstem i tłem do poruszania kwestii związanych z rolą kobiety w dzisiejszym społeczeństwie. I kto by pomyślał, że wszystko zaczęło się od mojego zapomnianego prania?

Pomysł ewoluował do takich rozmiarów, że ostatnio wydawałaś nawet książkę na temat nieperfekcyjnego prowadzenia domu. Jak wiele może z niej wynieść współczesny facet? Czy warto ją podsunąć koledze, mężowi, tacie?
Książkę pisałam z myślą o obu płciach. Oczywiście więcej treści skierowanych jest tam do kobiet, ale wydaje mi się, że spora część jest jednak na tyle uniwersalna, że trafi również do panów. Przy pisaniu nie zastanawiałam się nad tym, jak wiele może wynieść z niej mężczyzna. Po recenzjach czytelników wiem jednak, że ułatwiłam niektórym panom zrozumienie swoich partnerek. Często piszą, że dzięki tej książce udało im się w trochę inny sposób spojrzeć na codzienność swoich kobiet. To dla mnie ogromny komplement.

Kobieta siedząca na kanapie z książką w ręku ubrana w sukienkę i okulary

Oferta pracy w HIRO

Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Co sobie myślisz, kiedy kątem oka obserwujesz odcinek Perfekcyjnej Pani Domu z Rozenek na czele?
W jednym z ostatnich tekstów, jaki powstał na temat mojej działalności Ewa Woydyłło, psycholog użyła bardzo trafnych słów: „Niektórzy czasem się mnie pytają, jak w czasach buntu kobiet mogą powstawać takie programy jak Perfekcyjna Pani Domu czy Projekt Lady. Mogą. Bo to jest właśnie wolność — z wielu ról kobiecych możemy wybierać najlepszą dla siebie”. I ja się absolutnie pod tym stwierdzeniem podpisuję. Okropnie mnie denerwuje, kiedy media tworzą sztuczny konflikt pomiędzy mną a Małgorzatą Rozenek. Myślę, że każda z nas trafia po prostu do własnej grupy odbiorców. Jest mi też przykro, kiedy często przedstawia się mnie jako bohaterkę, głos pokolenia, a rykoszetem pani Rozenek obrywa jako ta, która miesza kobietom w głowie. Co za przyjemność czytania o sobie komplementów, kiedy przy okazji dostaje się innej kobiecie? Żadna.

Perfekcyjna Pani Domu podsuwa rozwiązania na temat tłustych plam i ścielenia łóżka. Jak wiele ciekawych rozwiązań otrzymałaś od dziewczyn nadsyłających zdjęcia?
Bardzo wiele. Większość z nich traktuję oczywiście z przymrużeniem oka, niektóre mnie mocno dziwią, ale są też takie, na których widok mówię sama do siebie: „Czemu na to wcześniej nie wpadłam?!”.

Co zaskoczyło Cię najbardziej?
Najbardziej spodobał mi się patent z umiejętnym ułożeniem tarki na garnku, jako kombinacja pozwalająca wykonać bułki na parze.

Rozmawiała: Emilia Pluskota

4,9/5 - (8 votes)

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News