Prawdziwe emocje szokują bardziej niż porno

Życie potrafi być do bani, chyba każdy z nas ma o tym jakieś pojęcie. Płaczemy z wielu powodów, najczęściej jednak ukrywamy się z tym przed światem. Udajemy, że wszystko jest w porządku, kiedy tak naprawdę chowamy swoje prawdziwe emocje pod sztucznym uśmiechem. A co jeżeli wylewanie łez przed kamerką internetową może nam pomóc? Dora Moutot parę lat temu rozpoczęła projekt „Webcam tears”.

Moutot, artystkę i dziennikarkę mieszkająca w Paryżu, do akcji zainspirował występ Laurel Nakadate w 2011 roku, gdzie artystka fotografowała samą siebie przez 365 dni w roku, przed i po wylaniu z siebie fontanny łez. Na czym polega jednak projekt samej Dory? Ludzie wysyłają do niej filmiki, na których płaczą, sprawiając, że w internecie powstało miejsce, gdzie można być naprawdę smutnym online. Brzmi kojąco? Liczba zainteresowanych i uczestników mówi sama za siebie. Sama inicjatorka „Webcam Tears” (webcamtears.tumblr.com) otwarcie przyznaje, że głębokie emocje są dla ludzi znacznie bardziej szokujące, niż widok odkrytego penisa. Sama czuje się samotna przez znaczną część swojego życia i często płacze przed komputerem, stąd zatem wziął się pomysł na przekonanie do tego innych.

1150935

Oferta pracy w HIRO

Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Zaczęło się niewinnie, wstawiła film na którym płacze na swojego Tumblra i Facebooka, po którym poczuła się cudownie oczyszczona, a widząc słone łzy na swoich policzkach w żadnym wypadku nie uważała tego za coś wstydliwego. Jesteśmy tylko ludźmi, emocje są tym, co nas kształci, dlaczego zatem nie upublicznić tego na większą skalę?

Nagrywanie siebie podczas takiej czynności jest swego rodzaju terapią, zabiera cały ból, który w sobie zgromadziłeś. Kiedy spoglądasz na samego siebie na nagraniu, reakcje są różne. Od rozbawionych, po zupełnie empatyczne. Jakie zatem są przewidywania i plany na dalszą przyszłość „Webcam Tears”? Dora chciałaby pokazać swój projekt w galeriach na całym świecie, to niezapomniane przeżycie, kiedy człowiek znajduje się w pokoju z samymi nagraniami, na których ludzie są przeraźliwie smutni. Uważa, że każdy powinien tego doświadczyć. Prawdziwe emocje nie powinny aż tak strasznie szokować, w końcu każdy z nas je posiada.

crying

Screen-shot-2013-07-16-at-12.28.47-PM

tekst | Nicole Szczekocka

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News