Nowy film dokumentalny o Janis Joplin

Po wbijającym w fotel dokumencie o Amy Winehouse, przyszedł czas na nową odsłonę życia Janis Joplin. Podjęła się tego reżyserka Amy Berg, której efekty pracy można było zobaczyć na tegorocznym festiwalu w Wenecji.

Kilka naprawdę dobrych portretów muzyków miało swoją premierę w tym roku. W styczniu ukazały się filmy „What Happened, Miss Simone?” i „Kurt Cobain: Montage of Heck”. Jeszcze niedawno byliśmy pod niezwykłym wrażeniem obrazu Asifa Kapadii „Amy”, dlatego teraz przyszła pora na produkcję o najsłynniejszej członkini klubu 27. „Janis Joplin –  Little Girl Blue” miała swoją premierę kilka dni temu na festiwalu w Wenecji. W związku z tak dużą liczbą filmów o podobnej tematyce, obrazy są skazane na porównywanie. Największy sukces odniósł dokument o Amy Winehouse, przez co wielu widzów zestawia przede wszystkim produkcje o członkiniach klubu 27. Jednak reżyserka „Janis Joplin –  Little Girl Blue”, Amy Berg, nominowana do Oscara za  „I zbaw nas ode złego” (2006), nie obawia się tych zestawień. Powiedziała, że specjalnie obejrzała film Kapadii już po zakończeniu pracy nad własną produkcją. Uważa, że oba obrazy w inny sposób przedstawiają historię artystek, dlatego tak naprawdę nie powinno się ich porównywać.

597d4a6dd7559b13bf77d275ed315e7c

Oferta pracy w HIRO

Lubisz tematy związane z muzyką, filmem, modą i chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Janis Joplin żyła krótko, lecz intensywnie. Twórcy  „Janis Joplin –  Little Girl Blue” mieli przed sobą trudne zadanie. Musieli uchwycić dzieciństwo piosenkarki w konserwatywnym małym teksaskim miasteczku, jej niekonwencjonalny styl oraz karierę w jednym obrazie. O każdym z tych aspektów życia Joplin mogłaby powstać inna historia.

Dzisiaj jest uważana za królową psychodelicznego soulu i rocka, której gwiazda nie gaśnie od lat 60. Joplin utorowała drogę dla innych kobiet w przemyśle muzycznym – jej zasługi pod tym względem są niezaprzeczalne. Natomiast celem reżyserki było przypomnienie o tym, jaka naprawdę była Joplin. Mimo że nikt nie kwestionuje jej talentu i wpływu na dzisiejszy obraz muzyki, to Joplin jest kojarzona głównie z tym jak umarła. Bez wątpienia śmierć przez przedawkowanie narkotyków w pokoju hotelowym bardzo dużo mówi o samej piosenkarce. Amy Berg nie skupia się jedynie na Joplin jako artystce. W filmie zostało ukazane także życie uczuciowe bohaterki. Przedstawiono jak wyglądały jej związki z kobietami i mężczyznami. Reżyserka unika przyklejania etykietek. Janis Joplin nie została określona jako lesbijka albo biseksualistka – była po prostu osobą, która szukała miłości i zrozumienia.

Janis Joplin 1013

Na scenie i przed kamerą Janis Joplin często prezentowała się beztrosko i jakby była non stop na haju. Film Berg nie ogranicza się do popularnego wizerunku piosenkarki. Ukazuje wrażliwy charakter bohaterki, która stopniowo starała się wyjść z nałogu. Dokument pokazuje jak ogromną rolę odegrała w życiu artystki muzyka. Joplin znajdowała bowiem w sztuce ujście dla swoich emocji.

Cat Power otrzymała niezwykłe zadanie w tym filmie – czyta listy Janis jako Janis. Jednak to głos Joplin dominuje w całym obrazie. Rozbrzmiewa ze słynnych nagrań oraz tych, które dotychczas nie zostały ukazane szerszej publiczności. Życie artystki inspirowało zresztą już wcześniej. Powstało kilka produkcji o Joplin, a w przyszłym roku ukaże się film „Janis Joplin: Get It While You Can”. W roli głównej ujrzymy Amy Adams, a obraz przedstawi jeden dzień z życia piosenkarki.

Zrzut ekranu 2015-09-13 o 11.39.04

Z niecierpliwością czekamy na polską premierę dokumentu. Niestety nie da się uniknąć porównań. Każdy ma nadzieję, że po projekcji filmu „Janis Joplin –  Little Girl Blue”  będziemy tak samo albo bardziej, zachwyceni jak po obejrzeniu „Amy”.

tekst | Aleksandra Leśnik

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News