Lomografia jest nurtem fotografii, moda na który całkiem niedawno opanowała świat. Polega na robieniu zdjęć prostymi, analogowymi aparatami, przeważnie radzieckiej produkcji. Efektów pracy na tych cackach najczęściej nie sposób przewidzieć.
W Lomo chodzi głównie o to, by wyłamać się z mainstreamu. Tutaj nikogo nie interesują klasyczne zasady fotografii, a domniemane błędy są najczęściej największą zaletą zdjęć. Działaj szybko, niepoprawnie, przełamuj kanony i nie zastanawiaj się co będzie dalej – to dopiero się okaże. Nazwa lomografia pochodzi od radzickiego aparatu-praojca, LOMO, zaś do łask powróciła dzięki grupie studentów z Wiednia, którzy pojechali do Pragi w latach 90., znaleźli na pchlim targu stary aparat i pokochali efekty pracy z nim. Odnaleźli w tym sposobie fotografowania wolność, której nie miały ówczesne metody i postanowili go rozpropagować.
Lomografia to świat dla wszystkich, coraz częściej na ulicach widać zarówno 14-latków z Dianą F+, klasycznym lomo, czy też niemieckich turystów 40+ noszących na szyi Holgi z fleszem z kolorowymi nakładkami. Najbardziej znane osobowości dzisiejszego świata, takie jak Brad Pitt czy Neil Gaiman lubują się w tej metodzie rejestrowania świata, o Nobuyoshim Arakim (jednym z najlepiej sprzedających się współczesnych fotografów) nie wspominając! Dlaczego lomografia jest fajna? Bo może zajmować się nią dosłownie każdy, świat powstały na zdjęciach ma specyficzny, niepowtarzalny klimat, a kolory wyglądają jak nigdzie indziej. Nawet najfajniejsze filtry, tak modne w cyfrowej fotografii, nie oddadzą atmosfery, którą uzyskamy używając analogu.
Lubisz tematy związane z muzyką, filmem, modą i chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej
10 złotych zasad lomografii:
- Gdziekolwiek idziesz, weź Lomo ze sobą
- Rób zdjęcia o każdej porze dnia i nocy
- Lomo stanowi część Twojego życia;
- Pstrykaj z biodra!
- Fotografuj przedmioty z jak najmniejszej odległości
- Nie myśl!
- Bądź szybki!
- Przed naciśnięciem spustu nigdy nie wiesz, co znajdzie się na zdjęciu
- Po naciśnięciu spustu też nie będziesz tego wiedział
- Nie przejmuj się zasadami i konwenansami obowiązującymi w tradycyjnej fotografii
tekst | Katarzyna Choromańska