MOSCHINO SPRING 15

 

moschino3

 

Oferta pracy w HIRO

Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


W październiku 2013 w świat mody poszła dość zaskakująca informacja – Jeremy Scott zostaje nowym dyrektorem kreatywnym Moschino. Znany wcześniej szerszej publiczności przede wszystkim z kolekcji dla Adidas Orginals projektant miał teraz stanąć na czele domu mody, który bezpośrednio kształtował jego gust artystyczny. Bo to właśnie tam, będąc stażystą, Scott zdobywał warsztat. Zmiana na stanowisku dyrektora kreatywnego wywołała spore obawy wśród fanów marki. Czy słusznie?

Koncern Aeffe, do którego należy Moschino, w oświadczeniu napisał, że wybór właśnie jego „(…) to wzmocnienie DNA marki, ponieważ Jeremy Scott reprezentuje nie tylko eklektyczną, współczesną komunikację, ale przede wszystkim jest designerem, który jest w stanie zreinterpretować tożsamość i esencję Moschino”. I szczerze mówiąc mieli rację. Moschino i Jeremy Scott mają wiele wspólnych cech, ale jedna jest szczególna – chęć przemycania do mody humoru.

A jaka jest kolekcja na wiosnę 2015? Właśnie w stylu charakterystycznym dla Scotta: dowcipna, energetyczna, z dystansem. Potwierdzają to choćby napisy „Fauxschino”, emotikony z uśmiechniętą buźką złączone ze sobą tak, żeby tworzyły coś jak znaczek Chanel, tkanina zadrukowana we wzór przypominający monogram Louis Vuitton a do tego złote symbole dolara. Jeremy rzeczywiście bawi się modą i robi to w mistrzowski sposób. Wniosek: radykalne zmiany naprawdę mogą czasem wyjść na dobre.

 

moschino1

moschino2

moschino4

moschino5

moschino6

moschino7

moschino8

moschino9

moschino10

Tekst | Małgorzata Mitura
Foto  | style.com

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News