Kicz, horror, słabizna – odzież patriotyczna

Trzech mężczyzn, dwóch przodem, jeden tyłem, pokazujący patriotyczny napis na kurtce

Do faktu, że odzież patriotyczna przeżywa obecnie szczyt popularności, chyba nikogo nikogo przekonywać nie muszę. Warto przyjrzeć się, wobec tego owej modzie. W poniższym artykule postaram się podzielić swoimi obserwacjami i SUBIEKTYWNYMI opiniami, odpowiadając sobie na kilka pytań związanych ze zjawiskiem.

Co? Gdzie? Kiedy?
Z wysypem osób noszących ubrania z motywami podkreślającymi ich polskość mamy do czynienia, jeśli mnie pamięć nie myli, od około 2012 roku. Wcześniej tego typu odzież była raczej dość trudna do zauważenia gdziekolwiek.

Punktem zwrotnym był wzmożony wzrost popularności poglądów nacjonalistycznych, głównie na stadionach. Zapewne wiąże się to z zasileniem szeregów Marszu Niepodległości przez reprezentacje kiboli z całej Polski.

Dziwne ubranie, które wygląda jak zbroja

Fani futbolu mają, bardzo często, silną potrzebę wyrażenia przynależności do grupy. Globalizacja postępuje, więc i im nie wystarczają koszulki z logami ich ukochanych klubów. Potrzebna jest jakaś szersza idea. Oprócz bycia kibicem jestem też przecież Polakiem i patriotą. Muszę sobie sprawić koszulkę, która powie to wszystkim za mnie! Producenci tekstyliów zacierają ręce.

W ten sposób L w kółeczku zaczęło być coraz częściej zastępowane przez P z kotwicą. Modę na patriotyczne wdzianka entuzjastycznie przyjęła ulica. Teraz nosi się tak praktycznie pełny przekrój społeczny. Od studentów, normalsów, przez kiboli i dresiarzy, do panów o imieniu na J. Wszyscy zjednoczeni pod sztandarem hurra-patriotyzmu.

Czarna bluza z patriotycznymi napisami

Czy to jest ładne?
No, nie jest. W czasie kiedy marki street-wearowe stawiają raczej na proste (to nie jest reklama), wręcz minimalistyczne motywy, odzież patriotyczna atakuje nas mnogością i wielkością wrzutgwałcąc nasze poczucie estetyki. Tu napis, tam portret, tam sentencja, a na plecach jeszcze większy napis. Tak, pokażmy jakimi jesteśmy Polakami. Albo grubo, albo wcale!

Oczywiście nie piszę o wszystkich, dostępnych produktach. Zapewne istnieją jakieś wizualnie znośne projekty. Z moich obserwacji wynika jednak, że większość ciuchów ozdobiona jest fullprintami lub motywami składającymi się z (przepraszam za wyrażenie) NAĆKANYCH obok siebie obrazków.

Warty komentarza jest również idiotyzm niektórych przesłań naniesionych na ubrania. Józef Piłsudski obok Romana Dmowskiego i napis: Zjednoczeni Patrioci. Obaj panowie zapewne w grobach się przewracają! Dzielącej ich przepaści nie zdołała zasypać nawet wizja odzyskania niepodległości przez Polskę. Gdzie to zjednoczenie? Gdzie ten patriotyzm?

Bluzy z patriotycznymi motywami

Czy to przystoi?
Przy tym podpunkcie też pokuszę się o krytykę. Uważam, że niektóre przypadki wzorów z odzieży patriotycznej to splunięcie na groby ofiar wojny. Czemu? Bo zamazują ostrość obrazu tragedii, jaka wydarzyła się podczas Powstania Warszawskiego. Śmierć przybierają odpustowymi balonikami i sprzedają ją razem z cukrową watą.

Trzech mężczyzn ubranych w czarną bluze z patriotyrcznym napisem

Serce mi pęka, kiedy widzę zdjęcia zrównanej z ziemią Warszawy, naniesione na komplet POŚCIELI. Może warto wydać specjalną wersję papieru toaletowego? 63 kawałki ludzkiego cierpienia do podtarcia chciwych, kapitalistycznych tyłków właścicieli marek produkujących to COŚ.

To nie jest jedyny grzech, jaki popełniają rzeczeni producenci. Wypuszczanie koszulek z napisem Śmierć Wrogom Ojczyzny, nadrukowywanie na nie map, na których Polska sięga od połowy Ukrainy do połowy Niemiec. O hasłach z pedałami w roli głównej to już nawet nie ma co się rozpisywać. Wszystko to legitymizuje i podsyca imperialne i szowinistyczne ciągoty części polskiego narodu. A to duży krok naprzód w kierunku następnych tragedii, o których wspomnieć będzie warto w motywach następnych kolekcji patriotycznej odzieży.

Widok zapakowanych w folie koszulek z napisami i grafikami

Tekst / Zdjęcie wyróżniające: Krzysztof Jędrzejczyk

2,3/5 - (3 votes)

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News