Brick Lane

Dawno, dawno temu kiedy nikt nie słyszał o hipsterach, najbardziej obleganymi dzielnicami były te wypełnione po brzegi luksusowymi butkami, znanych na całym świecie marek.  Fifth Avenue czy South Beach to było coś. Dziś, w okropnym świecie McDonalds’a wiele się zmieniło.  Zamiast biegać po wielkich centrach handlowych i drogich butikach, uciekamy od nudnego szarego życia wprost do Brick Lane. 

Jedna z najbardziej znanych londyńskich dzielnic, nie zawsze była tak popularna jak dziś. Kiedyś miejsce kojarzone z przestępczością i wszystkim co najgorsze, teraz jedna z najmodniejszych dzielnic emanująca różnorodną sztuką.

Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej

Relaks w galerii handlowej odchodzi już do lamusa. Po co biegać od sklepu do sklepu, czekać w długich kolejkach, żeby kupić bluzkę w której będzie chodziło jeszcze 1000 innych osób? W tej najbardziej ikonicznej części Shoreditch życie budzi się w niedzielę. Na ten jeden dzień ulice zamieniają się w wielkie targowisko, na którym można kupić wszystko. Od używanych ubrań po biżuterię, sprzęt domowy, a na starych fotografiach rodzinnych kończąc. Unikatowe rzeczy to zdobycze nie tylko dla wielkich koneserów sztuki, a także istny raj dla zbieraczy niepotrzebnych szpargałów.

Kolorowe arcydzieła, które znajdziesz na murach Brick Lane,  to prawdziwa uczta dla oczu. Twarze ludzi i zwierząt wykonane na ścianach niemal perfekcyjnie, spoglądają na ulicznych przechodniów całymi dniami. To nie jest zwykłe graffiti z wulgarnymi napisami. To dzieła, które potrafią zatrzymać na dłuższy czas i wprowadzić w stan przemyśleń, a nawet hipnozy.

Kiedy już napatrzysz się na ten bajkowy street art i kupisz wszystko za „grosze” możesz spokojnie rozepchać swój żołądek przeróżnymi smakami. Na całe szczęście nie będzie to kanapka z popularnej restauracji typu Fastfood, tylko porządne ciekawe danie. Takie za które nie zapłacisz cztery razy więcej, bo lokal w którym się znajdujesz ma wysoki czynsz. Dzięki różnorodności etnicznej mieszkańców Brick Lane, kubki smakowe zaspokoisz przeróżnymi orientalnymi smakami.

Zapomnij o Pałacu Buckingham, Hyde Parku, straganach na Notting Hill czy Covent Garden! 

Tekst | Paweł Taranowski