Bazary z całego świata, które trzeba odwiedzić

Widok straganu z owocami i warzywami

Dzisiaj zabieramy Was na wycieczkę po bazarach z dosłownie całego świata. Z czego każdy z nich słynie i dlaczego najlepiej byłoby odwiedzić je wszystkie? Przekonajcie się sami!

1. La Bocqueria, Barcelona

www.panoramio.com

Oferta pracy w HIRO

Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Jeśli kiedykolwiek byliście w Barcelonie z pewnością przechadzaliście się po Rambli (tej długiej ulicy, która kończy się nad morzem pomnikiem Kolumba). To właśnie przy niej znajduje się największy kataloński bazar – La Bocqueria, gdzie na fantazyjnie zagospodarowanych stoiskach znajdziecie wszystko, co tylko chcielibyście zjeść, bądź też wszystko, co chcielibyście zjeść, ale jeszcze o tym nie wiecie. Poza kopami żelków i egzotycznych sałatek owocowych, znakiem rozpoznawczym Bocquerii jest oszałamiająca ilość i różnorodność owoców morza. Co ciekawe Bocqueria, której historia sięga XIII w, przez ponad czterysta lat była targiem z żywymi świniami.

2. Campo di Fiori, Rzym

romeguidedwalkingtour.com

W Rzymie na Campo di Fiori/ Kosze oliwek i cytryn,/ Bruk opryskany winem/ I odłamkami kwiatów./ Różowe owoce morza/ Sypią na stoły przekupnie,/ Naręcza ciemnych winogron/ Padają na puch brzoskwini. – napisał Miłosz w wierszu z 1943 roku. Dziś na urokliwym, rzymskim placu w tygodniu nabędziecie świeże warzywa, kwiaty i owoce od rolników z regionu Lazio, a także będziecie mogli wypić poranną kawę patrząc na zakapturzoną statuę Giordano Bruno, zdobiącą plac.

3. Suk w Fezie

www.getintravel.com

Z pewnością kojarzycie arabskie targowiska, nawet jeśli nigdy na żadnym nie byliście – jeśli nie z Opowieści z tysiąca i jednej nocy, to przynajmniej z disneyowskiego Alladyna. Suk na starym mieście w marokańskim Fezie z pozoru nie różni się od innych bazarów w tym kraju. Uświadczycie tu, jak w Casablance, orientalnych ziół i przypraw (z szafranem na czele), wyrobów ze skóry, czy świeżych fig i migdałów, ale bez nastawionego na turystów sznytu. W repertuarze oprócz orientalnych pamiątek możecie spotkać zarówno truchło osła rozkłądające się tuż obok straganu z warzywami, jak i trędowatych żebraków.

4. Camden Town Market

mouseandfrog.wordpress.com

Wyprawiających się z pasją do Londynu nie musimy przekonywać – zarówno Camden Town, jak i lokalny bazar są miejscami absolutnie nie do przegapienia. Kupić można tu nie tylko vintage futra i katany, ale też dania kuchni z każdego niemal krańca świata za (jak na Londyn rzecz jasna) bezcen. Jeśli będziecie w okolicy powinniście przejść się również na pobliskie Primerose Hill, skąd widać panoramę całego City, a gdzie starannie pielęgnowane trawniki zachęcają do pikników.

5. Fiera di Sinigallia, Mediolan

www.flickr.com

Jeśli nie stać Was na zakupy w głównym butiku Versace, stylizowanym na starożytną rzymską świątynię, koniecznie przejedźcie się w weekend przed południem na Fiera di Sinigallia, mediolański pchli targ działający już od ponad osiemdziesięciu lat. Co można tu kupić? W zasadzie wszystko – od starych winyli i kolekcji guzików z lat 30., po tweedowe vintage marynarki i pizzę na wagę.

Tekst: Helena Łygas

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News