24 pytania do Marty i Bartka, założycieli manufaktury naturalnych kosmetyków Jan Barba

Dwoje mlodych ludzi w laboratorium chlopak i dziewczyna

Jan Barba to duet nie do podrobienia. Marta i Bartek robią dobrze nie tylko miłośnikom kosmetyków naturalnych, ale także naszej Matce Ziemi.

W Polsce marki produkujące w 100% kosmetyki naturalne można policzyć na palcach jednej ręki. W sieciówkach wiele firm proponuje nam tzw. naturalne kosmetyki, jednak po przeczytaniu składu na etykiecie, okazuje się, że nie są one takie naturalne…

Jan Barba to manufaktura powstała w zaledwie trzy lata temu, a już ma duże grono miłośników, które zdobyła przez zamiłowanie do natury oraz za dbałość o najdrobniejszy surowiec. Kosmetyki od Bartka i Marty są delikatne, ale przede wszystkim skuteczne oraz dopasowane do każdego typu skóry, nawet tej najdelikatniejszej.

Oferta pracy w HIRO

Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Priorytetem Jan Barba jest tworzenie w 100% kosmetyków naturalnych, bez chemikaliów, bez GMO oraz nie testowanych na zwierzętach. Ponadto wszystkie produkty są wytwarzane w Polsce. Warto także podkreślić, że marka wyznaje zasadę zero waste. Opakowania wykonane są ze szkła. Właścicieli można jednak poprosić o zapakowanie kosmetyków we własne szklane opakowanie.

Dlonie trzymajace buteleczke z kremem

– Imię i nazwisko:

MG: Marta Grzebisz.

BP: Bartosz Puzio.

Miesiąc urodzenia:

MG: Wrzesień.

BP: Lipiec.

– Natura to dla mnie:

MG: Prawda.

BP: Spokój.

Zdjecie buteleczki z kosmetykiem na tle obrazu z kobieta

– Kiedy chcę stworzyć cudowny kosmetyk, udaję się (w jakie miejsce?):

MG: Do naszego laboratorium.

BP: W głąb siebie.

– Moje kosmetyki mają kolor:

MG&BP: Podyktowany kolorami składników, czyli taki, jak mają zioła, oleje, olejki eteryczne, żywice. Mogą być blade (jak B Krem) lub wyraziste (jak Bioelixir A).

– Do tworzenia inspiruje mnie:

MG: Ludzie, doświadczenia, książki, podróże, zapachy, konsystencje.

BP: Przemyślenia o naturze, działaniu składników, rozmowy z naszymi klientami i przyjaciółmi.

Kosmetyk w szklanej buteleczce na tle kwiatow i obrazka

– O moich kosmetykach mogę powiedzieć, że:

MG: Są prawdziwe jak natura.

BP: Jestem z nich dumny.

– Chciał(a)bym współpracować z:

MG: Z panem Kordianem Tarasiewiczem, po lekturze książki Zapach świeżej kawy, gdzie opowiadał o rodzinnej firmie – palarni kawy Pluton. Palarnia została założona w 1882 roku, a pan Kordian dołączył do niej w 1930 roku. Chciałabym posłuchać więcej o prowadzeniu firmy w przedwojennej Warszawie.

BP: Kosmetycznie, był kiedyś jeden człowiek, którego nazwiska niestety nie mogę zdradzić, biochemik, stworzył podwaliny dla naturalnych kosmetyków i bardzo mi imponuje jego wiedza. Życiowo Henri Cartier-Bresson, Robert Doisneau i Brassaï, to w jaki sposób potrafili uchwycić moment, odnaleźć piękno w codziennych sytuacjach. Estetycznie Paul Rand, Saul Bass (design) i Alfred Hitchcock.

– Swoją pracą chcę przekazać:

MG: Ideały, w które wierzę.

BP: Wnieść pozytywną wartość do otaczającego mnie świata.

Bialy masazer z psem

– Internet to dla mnie:

MG: Miejsce inspiracji, pracy i rozrywki.

BP: Narzędzie do wyszukiwania informacji.

– Główną cechą mojej osobowości artystycznej jest:

MG: Poczucie odpowiedzialności.

BP: Wytrwałość.

– 5 piosenek z mojej playlisty to:

MG: (kolejność przypadkowa)

  • Take Five – Dave Brubeck
  • Uroda – Wanda Warska
  • L’orange – Gilbert Becaud
  • Sole Giallo – Marino Marini
  • Intoxicated Man – Serge Gainsbourg

BP: The Beatles (dyskografia)

– Nie wyobrażam sobie życia bez:

MG: Bartka i drobnych, codziennych wzruszeń.

BP: Ojej <3

Kompozycja dwoch kremow i bialych tulipanow

– Morze czy las:

MG: Morze, ale obserwowane z plaży, uwielbiam przestrzeń. Las może być za plecami.

BP: Las.

– Epoka, do której należę:

MG: XXlecie Międzywojenne.

BP: Tu i teraz.

– Film/i lub książką, które wywarły na mnie wrażenie ostatnio:

MG: Nie ma M.Szczygieł oraz Komeda. Osobiste życie jazzu M.Grzebałkowska.

BP: D&AD. The Copy Book, wydawnictwo Taschen o pisaniu reklam.

– Moda jest dla mnie ważna/nie ważna, ponieważ:

MG: Nieważna, chociaż mam wrażenie, że podświadomie na mnie oddziaływuje, ważniejsza jest dla mnie jakość ubrań.

BP: Myślę że podświadomie wszyscy za nią podążamy, tak jak Marta – kieruję się jakością ubrań, lubię kiedy jakieś ubranie zostaje ze mną na lata.

– Moje pasje:

MG: W życiu prywatnym – bardzo dużo rzeczy mnie interesuje, wydaje mi się, że żadna z nich nie urosła do rangi pasji, wciąż szukam. A w służbowym – Jan Barba. Chociaż tych dwóch żyć nie da się tak jednoznacznie rozdzielić.

BP: Jan Barba, design, fotografia.

– Nie zastanawiam się nad:

MG: Dużo się zastanawiam, chciałabym mniej.

BP: Rzeczami, które mnie nudzą.

Trzy peelingi na tle ceramicznego psa

– Cisza to dla mnie:

MG: Coś, do czego się dorasta.

BP: Dobro.

– Przed pokazaniem komuś kosmetyku, boję się, że:

MG: Kiedyś więcej się bałam, teraz powoli uczę się, że gdyby wszystkim podobało się to samo, byłoby dziwnie. Daję z siebie wszystko i liczę się z różnorodnością. Inaczej strach by mnie sparaliżował. Nasze kosmetyki są tak inne, są naturą, są prawdą. Teraz lepiej to rozumiem, niż gdy zaczynaliśmy.

BP: Nie tworzymy mainstreamowych kosmetyków, myślę że przyzwyczailiśmy się, że prezentując nowy kosmetyk musimy również zaprezentować to, w jaki sposób się go używa. Każdy z nas jest inny i stworzenie czegoś, co będzie pasować wszystkim, jest niemożliwe.

– Słowa, których nadużywam:

MG: Brakuje mi tych neutralnych, albo jest bardzo pięknie albo bardzo brzydko.

BP: Chyba rzadko się odzywam, więc i o nadużywanie ciężko.

– W kosmetologii nie lubię:

MG: Nie żywię w tym temacie konkretnych uczuć. Myślę, że jak każda dziedzina nauki, tak i kosmetologia, może być wykorzystywana przez ludzi, w dobry, lub zły sposób. Nie lubię tego drugiego, szerzenia nieprawdy i wykorzystywania niewiedzy innych.

BP: Sztuczności i syntetyków i fałszywych obietnic.

– Moje motto to:

MG: Let it be – to moje motto, do którego aspiruję.

BP: Pielęgnacja skóry jest prosta, ale tylko niewiele osób akceptuje proste rozwiązania.

Tekst: Kasia Tilda Frąckowiak

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News